Europa jest na dobrej drodze, by pomóc światu potroić moc elektrowni wiatrowych na morzu do końca tej dekady – wynika z raportu think tanku Ember i Global Offshore Wind Alliance. Pomimo licznych przeszkód gospodarczych i politycznych, kontynent pozostaje liderem w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.
Według raportu, globalna moc elektrowni wiatrowych na morzu ma wzrosnąć z 83 GW w 2024 r. do 238 GW w 2030 r. Oznacza to niemal trzykrotny wzrost w ciągu sześciu lat. Osiągnięcie tego celu będzie jednak wymagało konsekwentnej polityki inwestycyjnej oraz skutecznej współpracy między państwami, operatorami i przemysłem.
Eksperci wskazują, że mimo silnego tempa rozwoju, sektor zmaga się z problemami finansowymi i technicznymi. Inflacja, rosnące koszty materiałów, ograniczenia w łańcuchu dostaw oraz napięcia geopolityczne znacząco wpływają na realizację projektów. Sytuację dodatkowo komplikuje niepewność, dotycząca polityki handlowej i dostępności komponentów w kluczowych regionach.
Europa utrzymuje pozycję lidera
Europa, choć prawdopodobnie nie zrealizuje wszystkich krajowych celów na czas, ma osiągnąć najlepsze wyniki spośród wszystkich regionów świata. Think tank Ember przewiduje, że państwa europejskie osiągną większość swoich planów wiatrowych z niewielkim opóźnieniem – rok lub dwa po 2030 r.
"Wiele krajów sygnalizuje, że może osiągnąć swój cel na rok 2030 nieco później, ale nie rezygnuje z niego. Ambitne cele przyjęte przez rządy skutecznie pobudziły inwestycje i rozwój technologiczny w całym regionie” - napisano w raporcie.
Łączny cel rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Europie do końca dekady wynosi 99 GW. Zgodnie z najnowszymi prognozami Wind Energy Europe, w 2030 r. kontynent dysponować będzie jednak około 46 GW mocy, wobec 37 GW obecnie. Choć wynik ten jest niższy od założeń, to i tak potwierdza dominującą pozycję Europy na światowym rynku.

Z kolei Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) przewiduje, że Stany Zjednoczone odnotują największy niedobór w realizacji swoich celów, podczas gdy Japonia i Korea Południowa osiągną jedynie około jednej trzeciej planowanej mocy.
Ambitne tempo rozbudowy
Aby osiągnąć wyznaczone cele, Unia Europejska musiałaby utrzymywać tempo rozbudowy morskich farm wiatrowych na poziomie 30 GW rocznie. Według analityków Montel, w obecnych realiach gospodarczych i politycznych jest to wynik trudny do osiągnięcia.
– To ambitny plan, ale przy obecnych kosztach finansowania, ograniczeniach w dostawach turbin i braku dostatecznego wsparcia regulacyjnego, może się okazać, że tempo wzrostu pozostanie niższe od zakładanego – wskazali eksperci Think-tanku Ember.
Latem Global Wind Energy Council obniżyła prognozy dla europejskiego rynku o około 30 proc., argumentując to rosnącymi kosztami projektów oraz ograniczoną liczbą przetargów. Mimo to w latach 2025–2034 Europa ma dodać łącznie 126 GW nowych mocy, z czego większość przypadnie na drugą połowę tego okresu.
Mateusz Gibała
