Podczas prywatyzacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej nie doszło do żadnych uchybień - zapewnia Ministerstwo Skarbu Państwa. To odpowiedź na zarzuty kierowane wobec resortu przez związkowców działających w spółce. Ich zdaniem, podczas prób sprzedaży z PŻB "wyciekły" dokumenty dotyczące m.in. przewozów i wyników finansowych.
O sprawę ministerstwo zapytała posłanka PO Renata Zaremba. - Wiceminister Tomasz Tamborski odpowiedział, że podczas prywatyzacji nie było nieprawidłowości - mówi posłanka.
Renata Zaremba przyznała jednak, że niektóre dane "wyciekły" do konkurencji - odpowiadał za to jeden z menedżerów, który potem rozpoczął pracę w konkurencji. - Menedżer miał dostęp do takich wrażliwych danych, natomiast nie miał w umowie wpisanej tajemnicy poufności i tego, że nie może przenieść się do spółki z podobnej branży - tłumaczy Zaremba.
Renata Zaremba dodała jednak, że dane, które posiadał menedżer nie były tajemnicą i było ogólnodostępne. W tej sprawie ministerstwo złożyło zawiadomienie do prokuratury - śledczy jednak postępowanie umorzyli. Ministerstwo zrezygnowało z prób prywatyzacji spółki.
Sławomir Orlik
