W niedzielę, 24 listopada 2013 r., w pierwszy rozkładowy rejs w barwach szwedzkiego armatora Stena Line wypłynął z Gdyni prom Stena Baltica, który jako trzecia jednostka (obok Stena Vision i Stena Spirit), będzie obsługiwał połączenie z Karlskroną.
O samym promie, który został wyczarterowany od francuskiego armatora Britanny Ferries pisaliśmy już kilkakrotnie. Do przejęcia promu doszło w stoczni Remontowa SA w Gdańsku, gdzie jednostka przechodziła remont dokowo-konserwacyjny. Także w stoczni zostały zamalowane znaki armatorskie Britanny Ferries i pojawił się charakterystyczny dla Stena Line czerwony komin. Zmianie ulegała także nazwa promu z Cotentin na Stena Baltica. W częściach dostępnych dla pasażerów usunięto wszelkie elementy identyfikacji wizualnej francuskiego armatora, a w to miejsce wykonano nowe oznaczenia zgodne ze standardami Stena Line.
Stena Baltica to typowa jednostka ro-pax przeznaczona do transportu samochodów ciężarowych i ich kierowców. Posiada limitowaną przestrzeń pasażerską, na którą składają się, w relatywnie krótkiej nadbudówce: dwie kondygnacje kabin oraz restauracja, bar, salonik z telewizją i mini sklep. Jednostka przystosowana jest do przewozu materiałów niebezpiecznych, tzw. ADR-ów, na górnym, otwartym pokładzie ładunkowym. Prom jest jednostką przelotową (rampy i furty na dziobie i rufie), posiadającą możliwość jednoczesnego załadunku na dwa pokłady, posiada także rampy międzypokładowe. Wysokość pokładu głównego to 6 m, co pozwala na bezproblemowy przewóz ładunków niestandardowych. Poniżej pokładu głównego znajduje się dodatkowa przestrzeń ładunkowa, która może być wykorzystana do przewozu samochodów osobowych.
Stena Baltica została wybudowana przez stocznię Aker Finnyards (obecnie STX Finland Oy) w Raumie, (Finlandia), co zostało podkreślone nie tylko tabliczką z numerem budowy, jaką zwykle umieszcza się na statku, ale także wymalowaną na obydwu burtach w części rufowej informacją "Built by Aker Yards”.
Prom Stena Baltica zastąpił prom Stena Alegra, który po wejściu pod koniec października br. na skały w pobliżu Karlskrony został wyłączony z eksploatacji ze względu na konieczność dokonania naprawy kadłuba, jednocześnie jego armator, którym jest firma Stena Ro-ro, już przed wypadkiem zdecydował, że zostanie on przeznaczony do innych, nieznanych jeszcze celów.
JB
Fot.: Jakub Bogucki