W tym roku Polska Żegluga Morska odbiera ostatni masowiec, budowany w ramach wielkiego programu odnowy floty. Armator już myśli o kolejnym programie inwestycyjnym.
Tym razem chodzi o budowę czterech do ośmiu masowców średniej wielkości. We flocie armatora pływa już 38 nowych statków, wybudowanych w ostatnich latach m.in. w Chinach i Japonii.
- Masowce zastąpią statki, które wybudowano w Stoczni Szczecińskiej w latach osiemdziesiątych - mówi Paweł Szynkaruk, dyrektor Polskiej Żeglugi Morskiej.
Nowe masowce PŻM mają być oszczędne. - Skupiamy się na tym, żeby silnik był bardzo ekonomiczny, bo to jest przyszłość floty światowej.
Nie wiadomo jeszcze, jaka stocznia i w jakim kraju wybuduje masowce. Przeciętnie statek tej wielkości kosztuje 20 milionów dolarów.
Grzegorz Gibas
