Żegluga
Mimo że nie ma jednolitych kanonów poruszania się jachtów, żaglówek czy motorówek po akwenach, sternicy powinni uważać. Policjant wlepi mandaty choćby za niebezpieczny manewr zagrażający zdrowiu załogantów czy kąpiących się.

Wszystko to w oparciu o przepisy dotyczące ruchu pływających jednostek rekreacyjnych zawartych w ustawach o kulturze fizycznej i o żegludze śródlądowej wraz z nowelizacją obu ustaw z 30 maja 2005 roku, a także przepisach prawa miejscowego.

Wspomniane zapisy szczegółowo określają zasady ruchu po wodzie. Nadają również inspektorom żeglugi śródlądowej i policyjnym patrolom wodnym prawo do kontrolowania każdej jednostki na wodzie, bez względu na to, czy ta w danej chwili łamie przepisy czy też nie.

Łatwo, zatem podpaść. Za co? Choćby za postój w miejscu niedozwolonym, wymuszanie prawa szlaku, a także za brak patentu uprawniającego do prowadzenia statku. Według danych policji i WOPR, w tym roku, zachodniopomorscy żeglarze zarobili już blisko setkę mandatów.

Najczęściej karane jest cumowanie w miejscach niedozwolonych, kąpiel na szlaku żeglugowym, w portach i kanałach portowych. Policja wodna posiłkuje się taryfikatorem mandatów drogowych. Np. za brak patentu żeglarskiego grozi 300 zł kary. Z kolei brak środków ratunkowych, a także zaśmiecanie jeziora i jego brzegów to wydatek 200 złotych.

Podobnie "wyceniane" jest przekroczenie ładowności. Na statku może przebywać tylko tyle osób, ile przewiduje dowód rejestracyjny lub dokument fabryczny jednostki. Jeśli sternik nie ma takiego "kwitu" na jednostkę powinien zabrać wyłącznie tyle osób, ile jest miejsc siedzących.

Nie wolno sterować pod wpływem alkoholu. To przestępstwo (jeśli poziom alkoholu przekracza 0,5 promila w wydychanym powietrzu), które znajdzie finał w sądzie. Sprawiedliwi mogą orzec o odebraniu uprawnień żeglarskich czy motorowodnych. Warto podkreślić, że sądy skwapliwie korzystają z tego przywileju. - Podczas kontroli sprawdzamy przede wszystkim, czy prowadzący jacht ma upoważniające go do tego dokumenty, czy jednostka jest np. wyposażona w gaśnicę - podkreślają policjanci ze Szczecina. - Tego lata podpadło już kilkudziesięciu żeglarzy pływających po Odrze, Zalewie Szczecińskim, czy też na największych zachodniopomorskich jeziorach, m.in.: Dąbie, Woświn i Lubie. Jeden ze sterników dmuchnął "zacny" wynik - ponad 2,5 promila alkoholu. Podobnie jak pijany kierowca, stanął przed sądem.

Zarówno inspektorzy, jak i policja wodna rutynowo sprawdzają też, czy na jachcie są środki ratunkowe odpowiadające liczbie osób na pokładzie. Posiadanie koła ratunkowego nie jest obowiązkowe, ale kapoku już tak.

-----------------------------
SYGNAŁY DŹWIĘKOWE:
W razie niebezpieczeństwa jacht ma obowiązek nadawać sygnały dźwiękowe:
- uwaga - jeden długi dźwięk;
- niebezpieczeństwo zderzenia - seria krótkich dźwięków;
- wzywam pomocy - powtarzane długie dźwięki lub powtarzana seria uderzeń w dzwon;
- człowiek za burtą - seria podwójnych krótkich dźwięków.

-----------------------------
Kary na wodzie
Sterujący jachtem może zostać ukarany grzywną, jeżeli:
- nie ma uprawnień;
- nie przestrzega przepisów dotyczących warunków ruchu i postoju statków na szlaku żeglownym i w portach;
- wykracza przeciwko przepisom w zakresie ruchu i sygnalizacji na śródlądowych drogach wodnych oraz oznakowania wyposażenia i dokumentów statku;
- niszczy, przestawia lub wykorzystuje do cumowania znaki żeglugowe.


Sławomir Włodarczyk
{jathumbnail off}
1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6919 3.7665
EUR 4.2162 4.3014
CHF 4.5132 4.6044
GBP 4.9955 5.0965