Czterech członków załogi zostało poważnie rannych, a jednego nie odnaleziono po eksplozji na japońskim tankowcu Shoko Maru, do jakiej doszło w pobliżu portu Himeji w czwartek 29 bm.
Przed eksplozją tankowiec należący do Syoho Shipping stał na kotwicy i wyładowywał ropę, kiedy doszło do wypadku.
Siedmiu z ośmiu członków załogi zostało uratowanych, czterech z nich trafiło do szpitala z poważnymi poparzeniami na całym ciele. Ósmym, zaginionym członkiem załogi jest kapitan, którego do chwili obecnej nie odnaleziono.
Nieznane są jeszcze przyczyny eksplozji, armator w oparciu o zeznania załogi podejrzewa, że bezpośrednią przyczyną był zapłon resztek oleju od szlifierki używanej do prac remontowych.
Cała załoga statku to Japończycy.
