Przyszłością polskich stoczni produkcyjnych zajmie się Sejmowa Komisja Skarbu. Jej przewodniczący Adam Szejnfeld w rozmowie z Radiem Szczecin uprzedził, że nie należy spodziewać się przełomu w sprawie przemysłu stoczniowego w Szczecinie.
Pochylnie w Szczecinie od 3 lat stoją puste. - Świat się zmienił i jeśli świat nie chce naszych statków, to my możemy sobie je budować, tylko dla kogo? - pyta poseł Adam Szejnfeld i przypomina, że kryzys w przemyśle stoczniowym trwa nadal. - Mówimy o stoczniach produkcyjnych w Polsce z wielkim sentymentem, bo byliśmy przez dziesięciolecia przyzwyczajani do tego, że to jest priorytetowy sektor. W biznesie jednak nie ma sentymentów, ale twarda gra rynkowa.
Posłowie chcą się dowiedzieć, jakie plany ma rząd wobec stoczni. - Będziemy chcieli się dowiedzieć od rządu i agencji realizującej politykę wobec stoczni produkcyjnych, jakie mają strategie na przyszłość - mówi Szejnfeld.
Grzegorz Gibas
Uprzedzając zarzuty... Tak. Pracuję w tej branży. Na brak pracy nie narzekam. Bo, wbrew temu, co się mówi w Warszawie, nasze umiejętności są doceniane. Tylko, że nie w tym kraju. Pracuję dla firmy zagranicznej, niestety. Pozdrowienia dla "warszawy"...
Likwidacja potężnych stoczni produkcyjnych w Szczecinie i Gdyni
oraz stoczni MW wraz z przedsiębiorstwami kooperującymi (Cegielski, Towimor, Hydroster itd), ten wielki dorobek kilku pokoleń Polaków, domaga się odpowiedzialności sądowej tych wszystkich tusków gradów arabskich szejnfeldów...
To chyba ostatnia chwila by zatrzymac POmyje zalewające kraj
Tylko stocznie którymi zawiadują menagerowie : Gdańska Remontowa, Crist, Maritim maja szanse na rozwój, bo pozyskali najlepszy rynek ofszorowy. Reszta stoczni pod kierownictwem Guzikiewiczó i innych nie ma szans żadnych na rozwój. I to zarowno jeżeli rządzic będzie PO, PIS , SRIS i jeszcze jakies inne ugrupowanie. Durnie jedni zapamietajcie, że stoczniami i ich produkcja rządzi rynek a nie Tusk, Kaczyński czy inny oszolom bez pojęcia. A jeżeli będa rzadzic gospodarka morska tacy zwący sie kapitanami floty jak Brudziński, to zapomnijmy o polskim morzu i oddajmy je od razu niemcom od Swinoujścia do ujscia Wisły i rosjanom od ujścia Wisłu do granicy z kaliningradzka oblaścia.
Podobnie bylo w Szwecji (80-te), Anglii (70-te).
Budowa prostych statkow transportowych.
Potezny przerost zatrudnienia + zwiazki zawodowe.
Brak inwestycji w szeroko rozumiana Technologie.
Brak wiedzy w projektowaniu podstawowym (Projekt Akwizycyjny, Kontraktowy, Techniczny) statkow specjalistycznych w stoczniach jak i na uczelniach technicznych!
Na szczescie jeszcze jest Remontowa Shipbuilding.
"Eksperyment trwający za Odrą dopiero dwa lata mówi bez ogródek, iż w Szczecinie w obecnych warunkach nie jest możliwa odbudowa stoczni z prawdziwego zdarzenia (nie myślimy o fabryce kadłubów albo bloków). Produkcja wszystkich statków mających charakter obudowanego blachą powietrza przesunęła się do Azji, a inne rodzaje tonażu będą poza zasięgiem zakładu, który musiałby zaczynać od zera."
tak tak i pewnie dlatego stocznie niemieckie dostaną wkrótce 100 a może więcej mln euro pomocy państwa :)
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.