Właściciel stoczni poszukuje inwestora strategicznego. Nie wyklucza powołania spółki do zarządzania majątkiem. Nie ma jeszcze terminu rozprawy dotyczącej unieważnienia dzierżawy przez Kraftport stoczniowych terenów.
Fundusz Silesia już nie czaruje szczecinian bajecznymi koncepcjami zagospodarowania terenów zlikwidowanej Stoczni Szczecińskiej. Nowy zarząd (prezesem od 16 kwietnia jest Mariusz Kolwas, członkiem zarządu - Agnieszka Skarboń) przyjął inną strategię działania. Najpierw rozmawia z samorządowcami i przedsiębiorcami.
W minionym tygodniu spotkali się z przedstawicielami wszystkich podmiotów prowadzących działalność na terenie byłej stoczni. Rozmawiali między innymi o planach najemców związanych z kontynuowaniem oraz rozwijaniem produkcji i usług w obiektach i na gruntach TF Silesia. Ale były także rozmowy z marszałkiem zachodniopomorskim i władzami Szczecina. Dotyczyły zasad współpracy w zakresie promocji biznesowej terenów po zlikwidowanej stoczni.
- Obecnie na terenach byłej stoczni pracuje około 1500 osób - informuje prezes funduszu. - Większość działających tam firm ma wieloletnie plany biznesowe związane z rozwijaniem produkcji i świadczeniem usług. Dlatego przy tworzeniu projektów pełnego wykorzystania majątku postoczniowego, będziemy, w miarę możliwości i przy zachowaniu reguł rynkowych, uwzględniali potrzeby obecnych najemców.
Właściciel analizuje kilka wariantów zarządzania majątkiem po byłej stoczni, by wykorzystać te tereny gospodarczo.
- Bierzemy pod uwagę powołanie spółki celowej czy współpracę z inwestorem strategicznym - informuje zarząd funduszu.
Problem z Kraftportem jeszcze nie został rozwiązany. Sąd nadal nie wyznaczył terminu rozprawy. Przypomnijmy, że Silesia uznała za nieważną umowę dzierżawy kluczowych dla budowy statków terenów stoczni. Złożyła pozew w tej sprawie. Chodzi o 10 ha gruntów z pochylnią, malarnią, halą do prefabrykacji, nabrzeżami. Kraftport utrzymuje, że umowa jest ważna. Sprawę musi rozstrzygnąć sąd.
Firmy w stoczni
Na terenie byłej stoczni działa obecnie około 30 firm. Są wśród nich JVP Steel, Stalkon, Makrum czy PTS LTD. Zatrudniają wielu byłych pracowników Stoczni Szczecińskiej Nowa. JVP Steel Poland wynajmuje halę o powierzchni ponad 3 tys. m kw. z dostępem do nabrzeża. Zatrudnia ponad 40 osób, kilkudziesięciu kolejnych w drugiej hali, nieopodal stoczni. Produkuje konstrukcje wielkogabarytowe.
Stalkon ma siedzibę w Policach. W stoczni wynajmuje 2 hale o łącznej powierzchni 6 tys. m kw. i fragment kei. Produkuje również wielkogabarytowe konstrukcje - urządzenia do wyładunku i załadunku dla kopalń odkrywkowych, konstrukcje dla energetyki, transportu itd. Wszystko na eksport.
Ponad 14 tys. m kw. terenów stoczni, hale z suwnicami o powierzchni ponad 10 tys. i dwa place postojowe o powierzchni ponad 4,2 tys. m kw. wydzierżawiła bydgoska spółka Makrum (właściciel Pomeranii). Przenosi tu część produkcji z Bydgoszczy.
PTS LTD buduje na terenie stoczni kilka jednostek, trawlery do połowu i transportu ryb, katamarany do obsługi ferm rybnych. Zatrudnia około 200 osób.
Piotr Jasina
Pełno fachowców w szczecinie i wszyscy czekają na wypociny urzędnika z warszawy. Im wolny rynek pomieszał się złodziejstwem....
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.