Budowa najdroższego polskiego statu wojskowego może zostać wstrzymana. Jak donosi "Rzeczpospolita" możliwe, że zamiast korwety wartej 1,3 mld zł powstaną mniejsze jednostki.
Jak pisze gazeta cięcie wydatków minister Tomasz Siemoniak zaczął do Marynarki Wojennej. Szef MON nie chce już starych amerykańskich fregat, które mieliśmy wyremontować. Zastanawia się ponoć także nad wstrzymaniem budowy korwety Gawron, którą ostatnio zainteresowała się prokuratura. W zamian być może będą jednak kontrakty na mniejsze jednostki.
Jak pisze "Rz" pierwotny plan zakładał inwestycje w marynarkę w wysokości 5 mld zł do 2018 roku. MON chce jednak wydatki ograniczyć o 500 mln zł. Cięcia mają dotyczyć dwóch 30-letnich amerykańskich fregat. Ministerstwo twierdzi, że są one nienowoczesne, a na dodatek kosztowne w utrzymaniu.
Jeśli nie zostanie ukończona budowa korwety Gawron (już wydano na nią 400 mln zł), wówczas alternatywą ma być program małych pełnomorskich korwet patrolowych. Cena jednego egzemplarza to ok. 200 mln zł. Jednostki były by mniejsze niż Gawron, ale posiadały lądowisko dla helikopterów. Patrolowce mogłyby powstać w polskich stoczniach.{jathumbnail off}
Stocznie, Statki
Gawron albo małe patrolowce
28 listopada 2011 |
Źródło:
