Stocznie, Statki
Na obszarach portów morskich i na niewykorzystywanych terenach stoczniowych funkcjonują małe i średnie prywatne stocznie. Zwykle są one kooperantami dużych stoczni zachodnioeuropejskich i polskich. Są one spółkami polskimi lub należącymi do zagranicznych holdingów okrętowych. Spółki okrętowe nie odczuwają w takim stopniu kryzysu światowego jak duże stocznie, bo mają zróżnicowaną produkcję i usługi oraz konkurencyjne ceny, ale jednak nie omijają ich kłopoty.

W trójmiejskich portach i stoczniach, głównie na dzierżawionych i własnych terenach, produkcją okrętową zajmują się Alu International w Gdańsku, Crist w Gdańsku, Damen Shipyards Gdynia SA (będąca jedną z licznych na świecie stoczni holenderskiej Damen Shipyards Group), Marinę Projects Ltd. w Gdańsku, Maritime Ltd. w Gdańsku, Odys w Gdańsku, Stocznia Wisła w Gdańsku i Wisła Alumlnium. Takie spółki okrętowe funkcjonują także na obszarze zespołu portowego Szczecin -Świnoujście.

Stocznię Odys utworzono w 2002 roku. Buduje ona nieduże statki, takie jak promy, statki off shore (do obsługi platform wiertniczych) i rybackie oraz barki, częściowo wyposażone kadłuby i ich sekcje oraz mosty, rampy i inne konstrukcje stalowe.
- Kryzys jest mocno odczuwalny - twierdzi Robert Studziński, prezes stoczni Odys w Gdańsku. - Nasi klienci wycofują się z już podpisanych kontraktów, a w sektorze działalności stoczni Odys spadła podaż. Nie ma zapytań ofertowych dotyczących gotowych statków pasażerskich, kontenerowców czy ciężarowców. Natomiast nadal notujemy zainteresowanie statkami offshore i rzecznymi oraz jachtami luksusowymi, choć i tu aktywność inwestorów zmalała i skarżą się oni na trudności z uzyskaniem finansowania z banków. Dlatego też nasza stocznia poszerzyła swoją ofertę o produkcję urządzeń do wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Sprzyja temu rosnące zapotrzebowanie na takie urządzenia, spowodowane regulacjami prawnymi Unii Europejskiej. Staramy się szukać projektów, na które technologie i rozwiązania techniczne sami tworzymy.

Prezes Studziński uważa, że obecnie głównym problemem stoczni jest finansowanie budów statków. Bez wsparcia rządu morski sektor gospodarki nie będzie się rozwijał. Banki komercyjne niechętnie pożyczają pieniądze stoczniom, ale gdyby były gwarancje rządowe, to banki znalazłyby środki na budowę statków. Ponadto w trudnych czasach powinny być stworzone mechanizmy umożliwiające pozyskiwanie niedrogich kredytów przez prywatne stocznie. Przykładem dbałości o własną gospodarkę są Niemcy. Niestety, nasi parlamentarzyści nas nie widzą, a liczą się tylko ze związkami zawodowymi, które niestety utrudniają działalność gospodarczą, nie licząc się z pracodawcą i jego możliwościami, jak dzieje się to w częściowo sprywatyzowanej Stoczni Gdańsk.

Kontrahentami stoczni Crist są armatorzy polscy i zagraniczni oraz m.in. holenderskie stocznie Damen, Maaskant i Hoekman Shipyards, niemieckie - Lloyd Werft i Meyer Werf, duńskie - Karstensem Shipyard i Hvide Sande, norweskie -Flekkefjord Shipyard, Simek AS, Kleven Shipyard, Larsnes, a także polskie. Spółka montuje dla nich kadłuby, w tym częściowo wyposażone i gotowe statki offshore (obsługujące platformy wiertnicze), rybackie czy holowniki, stalowe sekcje kadłubów o masie do 600 ton i stalowe konstrukcje hydrotechniczne. Zajmuje się również remontami statków, ale stanowią one zaledwie kilka proc. obrotów rocznych firmy.

W stoczni Crist poinformowano, że posiada ona zamówienie do połowy przyszłego roku, ale negocjuje już z kolejnymi klientami. Nie obawia się braku zleceń, bo oferuje statki specjalistyczne, na które zawsze jest zapotrzebowanie, w odróżnieniu od wielkich kontenerowców albo masowców. Spółka ma też swoich stałych klientów i nie jest uzależniona od współpracy z polskimi stoczniami. Obecnie zatrudnia ponad 70 pracowników, ale wiele prac na budowanych statkach, jak dostawy i montowanie umeblowania oraz mechanizmów i urządzeń, wykonują wyspecjalizowane firmy kooperacyjne. Przerób roczny firmy wynosi około 360 mln zł.

Stocznia Crist wykorzystuje nabrzeża i tereny dzierżawione. Na ul. Spokojnej w Gdańsku mieści się jej baza i biura. Poważny problem stanowi brak w Gdańsku gruntów, na których można by budować statki. Krótkoterminowe dzierżawy uniemożliwiają inwestowanie, bez którego nie da się prowadzić opłacalnej działalności produkcyjnej.

Jacek Sieński
{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6585 3.7325
EUR 4.2289 4.3143
CHF 4.4926 4.5834
GBP 4.9553 5.0555