ABW i prokuratura badają sprawę listu, który odwiódł inwestora z Kataru od zapłaty za stocznie w Gdyni i Szczecinie. Minister zapewnia, że inwestor już działa, by uruchomić produkcję w stoczniach. Związkowcy: - Widzimy tylko wzmożony ruch mew i wygłodniałych kotów.
Minister Aleksander Grad będzie ze związkowcami z zamkniętych w maju stoczni w Gdyni i Szczecinie rozmawiać o sytuacji obu zakładów jutro w Warszawie.
Firma Stichtung Particulier Fonds Greenrights nie zapłaciła w zaplanowanym terminie za wylicytowany w maju majątek obu stoczni. Zdaniem ministra skarbu wystraszyła się listu szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego do finansującego transakcję katarskiego banku. Prezes stowarzyszenia Lech Wydrzyński pisze w nim, że w 2002 r. państwo nielegalnie przejęło kontrolę nad majątkiem prywatnej Stoczni Szczecińskiej Porta Holding i z tego tytułu powstała na jej gruzach Stocznia Szczecińska Nowa ma "wady prawne".
Grad nazwał list "jawnym sabotażem". Zaalarmował prokuraturę oraz Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
- Do prokuratury wpłynęło wysłane przez ministra skarbu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z informacjami zawartymi w treści listu - powiedziała wczoraj prokurator Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Nie wiadomo, jaki dokładnie zarzut stawia Grad Wydrzyńskiemu.
- Niczego się nie boję, a wręcz się cieszę, że organy ścigania zajmą się tą sprawą. Jej wyjaśnienia obawiać się powinni państwowi urzędnicy, a nie pokrzywdzeni przez państwo ludzie, którzy od lat domagają się prawdy - komentuje Lech Wydrzyński, prezes stowarzyszenia skupiającego akcjonariuszy SSPH i pracowników stoczni.
- Ludzie listy piszą zwykłe, polecone i sami nie wiedzą, jaką to pisanie ma siłę. Może niedługo do anulowania jakiegoś wielkiego kontraktu wystarczyć będzie wysłanie SMS-a - ironizuje Dariusz Adamski, szef "Solidarności" w Stoczni Gdynia. - Będziemy o to jutro pytać ministra. Tak samo, jak o to, jakie to działania prowadzi inwestor w celu jak najszybszego uruchomienia stoczniowej produkcji. Minister zapewnia nas, że takie prowadzi. Bardzo nas to ciekawi, bo my widzimy tylko wzmożony ruch mew i wygłodniałych kotów.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że jeśli sprawa stoczni w Gdyni i Szczecinie "nie zostanie zakończona" do końca sierpnia, minister skarbu Aleksander Grad straci stanowisko.
Mikołaj Chrzan, PAP
Stocznie, Statki
Grad: inwestycja Kataru w stocznie nie jest zagrożona
28 lipca 2009 |