Prawo, polityka

Firmy z Pomorza Zachodniego nie skorzystają na razie na zapowiedzianej przez rząd wielkiej odbudowie polskiej Marynarki Wojennej. Przedsiębiorstwa z regionu są za słabe i za małe - zauważa prof. Leonard Rozenberg z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu.

Jeszcze w tym tygodniu Marynarka zamówi za 1,2 mld zł nowe niszczyciele min i patrolowiec. Według naszych informacji, kontrakt ten dostanie Stocznia Remontowa Shipbuilding w Gdańsku - dawna Północna, która przez wiele lat budowała okręty dla naszej floty.

O jedno z zamówień w ramach kontraktu ubiegała się firma z naszego regionu, która zajmuje się elektroniką morską, ale nie udało się jej. - Zabiegała o wyposażenie tych okrętów, ale nie załapała się w przetargach - mówi Krzysztof Olszewski z Obserwatora Morskiego.

Zdaniem Andrzeja Podlasińskiego z Zachodniopomorskiego Klastra Morskiego, budowa mniejszych jednostek na Pomorzu Zachodnim byłaby możliwa. - Ciężko jest natomiast wygrać kontrakt na taki statek.

Paweł Porzycki ze Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" jest bardziej ostrożny. - Musielibyśmy zobaczyć jaka jest specyfikacja, a co za tym idzie czy mielibyśmy gdzie taki statek wybudować. Chodzi tutaj o parametry doku.

"Gryfia" w ogóle nie złożyła swojej oferty. Wprawdzie zakład wybudował niedawno jednostki patrolowe dla Norwegii, ale nigdy wcześniej nie realizował kontraktów dla polskiej floty. - Ten segment rynku, w ramach naszej grupy, obsługuje stocznia Nauta w Gdyni - tłumaczy Porzycki.

Tymczasem prof. Leonard Rozenberg uważa, że obecnie na Pomorzu Zachodnim nie ma firm, które mogłyby uczestniczyć w tak wielkim przedsięwzięciu. Jak podkreślał dziś w programie "Radio Szczecin na Wieczór" - takie kontrakty wygrywają firmy duże, stabilne, z doświadczeniem i nienagannymi referencjami.

Jego zdaniem, w Polsce można zbudować tylko kadłuby okrętów, i tu Szczecin nie jest na straconej pozycji, tym bardziej, że program potrwa kilka lat.

- My mamy pełne prawo budować kadłuby. Gdańsk, czy też szerzej, Pomorze Wschodnie - też nic poza kadłubami nie wybuduje. Jeśli chodzi o wyposażenie elektroniczne i uzbrojenie - to wszystko musimy kupić. Polska tego nie produkuje. I myślę, że dla dobra tych okrętów lepiej byłoby je uzbroić w importowane urządzenia, szczególnie w systemy rakietowe.

Ministerstwo Obrony Narodowej planuje - przez 10 lat - wydawać na nowe okręty wojenne prawie miliard złotych rocznie.

1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter