Porty, logistyka

Świnoujski gazoport będzie do końca roku gotowy do prób technicznych, a na początku przyszłego przyjmie pierwszą dostawę gazu - zapewnił we wtorek premier.

Donald Tusk podkreślił, że kłopoty z gazem nam nie grożą - Polska ma zapas na kilka miesięcy - informuje Polska Agencja Prasowa.

W ten sposób szef rządu skomentował wtorkową wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który podczas wizyty w Świnoujściu podkreślał, że budowa powinna być jak najszybciej skończona. Według prezesa PiS-u, gdyby gazoport był już gotowy, Polska "nie podlegałaby gazowemu szantażowi".

Tymczasem spółka LNG informuje, że obecnie prace przebiegają zgodnie z planem: między innymi spawane są zbiorniki wewnętrzne, montuje się wewnętrzne rurociągi i układa instalacje elektryczne. Rozpoczęły się też próby ciśnieniowe i rekrutacja specjalistów do obsługi terminala.

Budowa gazoportu jest opóźniona o pół roku. Początkowo miał być gotowy w czerwcu tego roku, potem termin przesunięto na grudzień. Powodem poślizgu jest krach w branży budowlanej w 2012 roku. Gaz do terminala będzie dostarczać statkami spółka Qatargas z Kataru, jeden z największych na świecie dostawców tego paliwa. Pierwszy statek z gazem ma przypłynąć do Polski w lipcu. Obecnie trwają negocjacje, aby dostawy opóźnić o pół roku.

Nawet bez dostaw z Kataru na razie - jeśli chodzi o gaz - jesteśmy bezpieczni - uważają specjaliści. PGNiG ma w magazynach gaz wystarczający dla całego kraju na dwa miesiące. To prawie dwa miliardy metrów sześciennych paliwa. Dzięki oddaniu do użytku podziemnego magazynu w Wierzchowicach zapas będzie można powiększyć do 2,5 miliarda metrów sześciennych.

Rosja jest największym dostawcą gazu dla Europy Zachodniej, 3/4 paliwa płynie za granice ukraińskimi rurociągami, stąd zaniepokojenie niektórych państw europejskich kryzysem w tej części kontynentu. 

Anna Kafel-Dalecka

 

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0211 4.1023
EUR 4.2758 4.3622
CHF 4.4105 4.4997
GBP 4.9503 5.0503

Newsletter