Porty, logistyka

Walery Tankiewicz, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia, mówi w rozmowie z portalem rynekinfrastruktury.pl, że podmioty operujące w porcie są żywotnie zainteresowane podniesieniem parametrów konstrukcyjnych Trasy Kwiatkowskiego. Brak inwestycji w tym zakresie utrudnia dowóz i wywóz materiałów z portu.

Trasa Kwiatkowskiego (wybudowana częściowo w latach 70. XX w., a częściowo przed kilkoma laty), stanowi fragment drogowego połączenia portu z obwodnicą Trójmiasta, a zatem także m.in. z autostradą A1 i drogą krajową nr 7. Walery Tankiewicz zwraca uwagę, że stanowisko ZMPG, postulujące przebudowę jej starszej części, od dawna wynika z rzeczywistych potrzeb klientów, jak i parametrów określonych dla dróg będących częścią sieci TEN-T, na których dopuszczalne obciążenia wynoszą 11,5 tony na oś.

– Żeby to osiągnąć, potrzebne są dwie rzeczy. Pierwszą jest przebudowa drogi, mająca na celu wzmocnienie do obciążeń 11,5 tony na oś, starej części Trasy Kwiatkowskiego, wybudowanej w latach 70., co jest jednym z zadań inwestycyjnych zgłoszonych przez ZMPG na listę projektów przewidzianych do dofinansowania z Funduszu Spójności w latach 2014-2020.

Inwestorem i beneficjentem w tym projekcie jest gmina Gdynia. Drugą, niezwykle istotną kwestią, jest zmiana statusu formalnego Trasy Kwiatkowskiego z drogi powiatowej na drogę krajową, co od kilku lat jest przedmiotem wniosków władz Gdyni, wspieranych przez ZMPG, do ministra właściwego do spraw infrastruktury. Trasa Kwiatkowskiego jako droga prowadząca do przejścia granicznego i jako część sieci transportowej TEN-T powinna mieć status drogi krajowej – mówi Walery Tankiewicz.

Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni, mówi w rozmowie z portalem rynekinfrastruktury.pl, że całkowicie zgadza się z tym podejściem. – Nic dodać nic ująć! Zarówno samorząd Gdyni, jak zarząd portu mają w kwestii Trasy Kwiatkowskiego od lat jednolite stanowisko. Nie możemy nadziwić się niezrozumiałemu uporowi warszawskich decydentów w tej sprawie. Nadanie Trasie Kwiatkowskiego statusu drogi krajowej nie wymaga żadnych inwestycji, nie przerzuca też na władzę centralną kosztów bieżącego jej utrzymania. Jedyną konsekwencja byłoby tylko to, ze jeżdżące po trasie pojazdy o nacisku na oś większym niż 8 ton zaczęłyby po niej jeździć legalnie, nie narażając się na mandaty, bowiem tak długo jak droga ma status powiatowej, nie wolno po niej jeździć tak załadowanymi pojazdami. I nie ma tu nic do rzeczy fakt, iż trasa jest do tego technicznie przystosowana – uważa Marek Stępa.

Na razie wiadomo, że Gdynia wyasygnuje 1,1 mln zł na ekspertyzy i badania, dzięki którym zbadany zostanie aktualny stan estakady. Równocześnie przygotowana zostanie dokumentacja projektowa, konieczna do podniesienia jej nośności do 11,5 ton na oś.

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9517 4.0315
EUR 4.2733 4.3597
CHF 4.3648 4.453
GBP 4.9875 5.0883

Newsletter