W ub.r. Głębokowodny Port Kontenerowy w Gdańsku (Deepwater Container Terminal) przeładował 634,9 tys. TEU ładunków, czyli prawie o 41 proc. więcej niż w 2010 roku.
Jest to efekt nie tylko poprawy koniunktury w światowych przewozach morskich w kontenerach (według wstępnych szacunków, wzrosły one o kilkanaście procent), co nowych tendencji zachodzących na liniach Azja-Europa i wyraźnego rozdzielenia linii Daleki Wschód-Europa Zachodnia oraz Daleki Wschód-Bałtyk.
- Kryzys światowy i spadek stawek frachtów wymusiły poszukiwanie przez największych armatorów alternatywnych, tańszych połączeń dla klientów - mówi Boris Wenzel, dyrektor zarządzający DCT Gdańsk. - W efekcie w ub.roku wystąpiła wyraźnie tendencja przesunięcia się części ładunków z portów basenu Morza Północnego na Bałtyk, w tym w szczególności do Gdańska.
Zmiany te zapoczątkował największy przewoźnik na świecie Maersk Line (ma 16 proc. udział w światowych przewozach kontenerowych), bowiem w kwietniu włączył port w Gdańsku do grona swoich strategicznych partnerów. Systematycznie, raz na tydzień, do DCT zawija jeden z kontenerowców tego armatora, a od czerwca - są to największe obecnie pływające superpojemnikowce o zdolności przewozu 13-15 tys. TEU, czyli prawie dwukrotnie większe niż poprzednio. Jest to możliwe, bowiem DCT Gdańsk ma baseny o głębokości 16,5 m i jest pierwszym terminalem na Bałtyku, zdolnym do obsługi wielkogabarytowych statków klasy Post-Panamax.
Terminal ten systematycznie się rozwija. W końcu ub.r. zarząd zakupił nowe urządzenia za- i wyładunkowe, które zwiększą roczną zdolność przeładunkową, wynoszącą 600 tys. TEU (jednostka określająca standardowy, 20-stopowy kontener).
- Mając pięć suwnic typu STS, w 2012 roku osiągniemy zdolności przeładunku ok. 1 mln TEU - podkreśla dyrektor Wenzel. - Planujemy jednak sukcesywnie zwiększać pojemność naszych placów składowych tak, by w 2013 roku osiągnąć 1,5 miliona TEU.
Według niego, w pierwszej połowie tego roku zarząd DCD planuje także podwoić zdolności przeładunkowe bocznicy kolejowej. "Wprowadzimy do obsługi kolei dwie suwnice typu RTG, a rozważamy także możliwość zakupu suwnic RMG".
Na zapleczu DCT planowana jest budowa nowego centrum logistycznego.
- Dzięki niemu będziemy w stanie zapewnić liniom żeglugowym zintegrowane usługi w składowania pustych kontenerów oraz pełnej obsługi depot bez konieczności opuszczania terminalu, co zapewni spore oszczędności na kosztach transportu - dodaje Boris Wenzel.
Nie bez znaczenia dla losów DCT są też poprawiają się w otoczeniu portu warunki transportu drogowego i kolejowego oraz magazynowania. W jego pobliżu na 110 hektarowej działce leży Pomorskie Centrum Logistyczne. Inwestycje w nim planuje m.in. Grupa Goodman, międzynarodowy deweloper, we współpracy z InvestGDA. Wstępna koncepcja zagospodarowania przewiduje, że może tu powstać nawet do 500 tys. metrów kw. powierzchni magazynowych oraz do 40 tys. metrów kw. biur. Wartość inwestycji ma przekroczyć 300 mln euro.
- Centrum logistyczne postrzegamy również jako sposób na poszerzenie naszych usług dla samych spedytorów - dodaje dyrektor Wenzel.
Budowa DCT rozpoczęła się w październiku 2005 r. Pierwszy statek zawinął w czerwcu 2007 r. Większościowym udziałowcem DCT Gdańsk jest GIF II (Global Infrastructure Fund II).{jathumbnail off}
Porty, logistyka
DCT Gdańsk przeładował o 41 proc. więcej ladunków w 2011 r.
27 stycznia 2012 |
Źródło:
