Zarząd chińskiego portu Ningbo chce zainwestować nad Bałtykiem. Jest szansa, że w Gdańsku wybudują centrum logistyczne, są też zainteresowani przejęciem EuroPortu.
Na razie te inwestycje są na papierze, ale Gdańsk ma największe szanse na przyciągnięcie chińskiego kapitału. - Ta lokalizacja jest rozważana jako jeden z portów bałtyckich. Po tym, jak Chińczycy nie porozumieli się z portem w Tallinie, zwrócili większą uwagę na Gdańsk - mówi Janusz Kasprowicz, rzecznik Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.
Władze portu w Ningbo już wcześniej odwiedzały Gdańsk, podpisano nawet list intencyjny, dotyczący inwestycji w tutejszym porcie. - Mówiono wtedy właśnie o centrum logistycznym i terminalu kontenerowym, w którym można by przeładowywać kontenerowe ładunki drobnicowe z Chin - mówi Kasprowicz.
Jednak dziś wiadomo, że jeżeli dojdzie do inwestycji, będzie ona miała inny kształt. W pobliżu terenu, na którym miałoby powstać centrum logistyczne, znajduje się już terminal kontenerowy DCT (Deepwater Container Terminal). - Świetnie sobie radzi i nie ma powodów, aby kilkadziesiąt metrów dalej stawiać nowy - dodaje Kasprowicz. - Tym bardziej, że między portem Ningbo a DCT w Gdańsku kursują statki Maersk Line, największego przewoźnika kontenerowego na świecie.
Ważą się natomiast losy EuroPortu, którym także zainteresowani są chińscy inwestorzy. Gdy 20 lat temu rozpoczynano tę inwestycję, zakładano, że w magazynach i silosach Euro Portu Inc. Poland składowane będzie ziarno, które następnie trafi na rynki wschodnie. Kiedy jednak Rosja została eksporterem zbóż, Euro Port stał się niepotrzebny, a jego budowę przerwano.
Inwestycja zablokowała obszar ok. 60 hektarów w jednym z największych pirsów w Porcie Północnym. Chcąc odzyskać te tereny, Zarząd Morskiego Portu Gdańsk oddał sprawę do sądu. Natomiast inwestorzy - firmy Elia Inc. i Renaissance Trust Inc. ze Stanów Zjednoczonych oraz Dessaport International Corporation Inc. z Kanady - zrewanżowali się skargą do Komisji Europejskiej. Euro Port Inc. Poland w Gdańsku twierdzi, że stracił ok. 183 mln dolarów. Sprawa toczy się do dziś.
- Czekamy z niecierpliwością na wyrok. Sprawa utknęła w sądzie i nie wiadomo, kiedy się skończy - komentuje Kasprowicz.
Ningbo to jeden z największych portów w Chinach. Głównie pośredniczy w eksporcie produktów rolnych, przemysłu lekkiego i włókienniczego, maszyn oraz surowców. Pod względem liczby przetransportowanych kontenerów zalicza się do światowej czołówki.
Robert Kiewlicz{jathumbnail off}
Porty, logistyka
Chińczycy chcą zainwestować w gdańskim porcie
15 czerwca 2010 |
Źródło:
