Niemiła niespodzianka spotkała turystów chcących obserwować statki z usytuowanej tuż przy Kapitanacie Portu Gdynia Ostrogi Pilotów. Choć nie rozpoczął się jeszcze jej remont, dostępu już broni parkan ustawiony przez wykonawcę zaplanowanych prac.
Zakaz wstępu na wygrodzony teren sprawia, iż trudno obserwować ekskluzywne wycieczkowce, cumujące nieopodal Dworca Morskiego. Na nabrzeże Francuskie, przy którym stoją te statki, wstęp także jest bowiem wzbroniony - dostęp mają tam tylko załogi wycieczkowców i taksówkarze.
- To jest jakaś dziwna sytuacja - alarmuje Czytelnik. - Prace się nie rozpoczęły, a turyści już odbijają się od płotu. Wiele osób z głębi Polski przyjeżdża w to miejsce specjalnie, aby obejrzeć wielkie statki, zrobić im zdjęcie.
Dziwne także i to, że nie zostawiono otwartego nawet fragmentu pirsu, z którego turyści mogliby w wakacje obserwować port. Ale zdaniem Janusza Jarosińskiego, prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA, najważniejsze w takim wypadku są względy bezpieczeństwa. Prezesa nie dziwi więc, iż wykonawca robót zleconych przez ZMPG zamknął ostrogę jeszcze przed rozpoczęciem tu prac.
- To normalna praktyka, że najpierw zabezpiecza się teren, a dopiero potem zaczyna zwozić sprzęt i materiały, niezbędne do prowadzenia remontu - mówi Janusz Jarosiński.
Ostroga musi być wyremontowana, aby zostało poszerzone wejście do portu. Prace rozpoczną się prawdopodobnie pod koniec tego tygodnia. Potrwają do końca roku.
{jathumbnail off}
Zakaz wstępu na wygrodzony teren sprawia, iż trudno obserwować ekskluzywne wycieczkowce, cumujące nieopodal Dworca Morskiego. Na nabrzeże Francuskie, przy którym stoją te statki, wstęp także jest bowiem wzbroniony - dostęp mają tam tylko załogi wycieczkowców i taksówkarze.
- To jest jakaś dziwna sytuacja - alarmuje Czytelnik. - Prace się nie rozpoczęły, a turyści już odbijają się od płotu. Wiele osób z głębi Polski przyjeżdża w to miejsce specjalnie, aby obejrzeć wielkie statki, zrobić im zdjęcie.
Dziwne także i to, że nie zostawiono otwartego nawet fragmentu pirsu, z którego turyści mogliby w wakacje obserwować port. Ale zdaniem Janusza Jarosińskiego, prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA, najważniejsze w takim wypadku są względy bezpieczeństwa. Prezesa nie dziwi więc, iż wykonawca robót zleconych przez ZMPG zamknął ostrogę jeszcze przed rozpoczęciem tu prac.
- To normalna praktyka, że najpierw zabezpiecza się teren, a dopiero potem zaczyna zwozić sprzęt i materiały, niezbędne do prowadzenia remontu - mówi Janusz Jarosiński.
Ostroga musi być wyremontowana, aby zostało poszerzone wejście do portu. Prace rozpoczną się prawdopodobnie pod koniec tego tygodnia. Potrwają do końca roku.