Porty, logistyka
Globalne spowolnienie gospodarcze osłabiło kondycję ekonomiczną naszych dużych portów morskich. Wskazuje na to raport firmy Actia Consulting "Polskie porty morskie w pierwszym półroczu 2009 roku".

Port
Spadki dotknęły także przewozów kontenerowych
(© Tomasz Bołt)

W pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku przeładunki ogółem w portach spadły.
W porównaniu do pierwszego półrocza roku ubiegłego, zarówno w Gdyni, jak i Szczecinie - Świnoujściu załadowano i wyładowano ze statków po ponad 1,5 mln ton towarów mniej. Natomiast niewielki wzrost przeładunków, bo o 1,6 proc., odnotowano w Gdańsku, w którym przeładowuje się 40 proc. całej masy towarowej obsługiwanej w naszych portach. Nastąpiła zmianami struktury przeładunków. W ostatnich latach dużemu ograniczeniu uległy przeładunki drobnicy w kontenerach, a zwiększyły się, do 40,3 proc. wszystkich ładunków - towarów masowych suchych (węgla, koksu, kruszyw i zbóż). Kryzys gospodarczy na świecie najdotkliwiej odczuwalny jest na rynku dóbr konsumpcyjnych, transportowanych głównie kontenerami. Natomiast poziom obrotów paliwami płynnymi nie zmienił się i stanowił w pierwszym półroczu 2009 roku 23,6 proc. wszystkich przeładunków. W porcie gdyńskim przeładunki paliw spadły o 50 proc., ale o ich wielkości w całym obrocie portowym decydują wyniki Bazy Paliw Płynnych w gdańskim Porcie Północnym.

- Najbardziej, bo o 50 procent, spadły w naszym porcie przeładunki kontenerów - zaznacza Krystyna Szambelańczyk, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA. - Zapewne jest to efekt spowolnienia gospodarczego na świecie i zmniejszenia morskich przewozów kontenerów. W najbliższych latach należy spodziewać się jednak tendencji wzrostowych, bowiem w regionie bałtyckim obrót kontenerami ma się zwiększać. Zwłaszcza że zanikają przewozy i przeładunki konwencjonalnych towarów drobnicowych. Szwedzki armator Stena Line utrzymuje stałe połączenia promowe na linii Gdynia - Karlskrona. W naszym porcie obsługuje się codziennie dwa promy, a spadki przewozów nimi pasażerów i samochodów nie są duże. Szwedzki operator zapowiada nawet rozwój swoich linii od roku 2014.

Dzięki inwestycjom w gdyńskiej bazie masowej, odpowiednio wyposażonej, o 100 procent, w porównaniu z ubiegłym rokiem, zwiększyły się wyładunki importowanego węgla. Port gdyński przygotowany jest także dobrze do obsługi zbóż. W pierwszym półroczu przeładowano ich ponad 947 tysięcy ton, czyli o 36 procent więcej niż w pierwszych sześciu miesiącach zeszłego roku. Przeładunki ogółem spadły. Zarząd portu liczy na ich wzrost w nadchodzących latach. Tym bardziej że zainwestował w nowe, rozwojowe technologie przeładunkowe, jak ro-ro.

Janusz Kasprowicz, rzecznik prasowy Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA, twierdzi, że sytuacja portu gdańskiego, gdy chodzi o wielkość przeładunków nie jest taka zła, jak wynika z raportów czy relacji medialnych. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy na statki załadowano i wyładowano z nich ogółem 11 mln ton towarów. Odnotowano znaczący wzrost przeładunków kontenerów w terminalach DCT i GTK, który w tym okresie wyniósł w sumie 130 tys. TEU (kontenerów 20-stopowych), co stanowi efekt uruchomienia przez firmę Mearsk regularnych połączeń kontenerowych z Gdańskiem. W obrocie morskim przeładowano ponad 15 tys. samochodów osobowych, a około 5 tys., zmagazynowanych na placach składowych, oczekuje na przetrasportowanie do odbiorców. Od początku roku przeładowano też 2 mln ton drewna, 6 mln ton paliw płynnych i 1,5 mln ton importowanego węgla. Do końca roku pozostały niecałe 4 miesiące.

- Mimo kryzysu światowego, niesprzyjającego przewozom morskim towarów, port gdański nie powinien osiągnąć gorszych wyników niż w ubiegłym roku. Natomiast zaplanowane inwestycje, jak budowa dużego terminalu masowego przez zagranicznego operatora portowego Sea - Invest czy bazy logistycznej paliw płynnych w Porcie Północnym i budowa terminalu gazowego LPG w wewnętrznym porcie gdańskim, pozwalają patrzeć w przyszłość z optymizmem - dodaje Kasprowicz.

Optymistyczna diagnoza

Bogdan Ołdakowski, sekretarz generalny Organizacji Portów Bałtyckich.
Center for Maritime Studies i Organizacja Portów Bałtyckich przygotowały raport dotyczący tendencji rynkowych na bałtyckim rynku przeładunków portowych. Wyniki badań wskazują, że 75 proc. portów odnotowało duże spadki obrotów w pierwszej połowie bieżącego roku, przy czym małe porty mniej odczuwają słabszą koniunkturę niż największe. Jednocześnie ponad 60 proc. portów spodziewa się wzrostu przeładunków w 2010 roku, a największego - kontenerów. Mają też zwiększyć się przewozy pasażerskie. O ile w ubiegłym i tym roku przewozy kontenerowe bardzo spadły, to przewozy pasażerskie odnotowały relatywnie niskie spadki, a na niektórych liniach, na przykład między Helsinkami i Tallinem nawet wzrosły.


Jacek Sieński
{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter