Porty, logistyka
Konflikt gazowy między Rosją i Ukrainą unaocznił, jak ważna jest sprawa dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Wzrost bezpieczeństwa energetycznego ma zapewnić m.in. powstający w Świnoujściu terminal LNG. Jego roli poświęcona była ostatnia część XXV Sejmiku Morskiego, który się odbył 12-13 bm. w Szczecinie.

Skutki rosyjsko-ukraińskiego konfliktu gazowego Polska odczuwa do dziś. Ukraińsko-rosyjsko-szwajcarska spółka RosUkrEnergo od stycznia br. przestała nam dostarczać gaz, a chodzi o 2,3 mld m sześc. rocznie. Polska zużywa go w ciągu roku ok. 14 mld m sześc. Co prawda 1 bm. PGNiG podpisało z Gazpromem Export krótkoterminowy kontrakt na dostawy 1,05 mld sześc. gazu (do końca 2009 r.), ale to wystarczy jedynie na uzupełnienie magazynów. Co będzie w 2010 r. i później - nie wiadomo. Rząd negocjuje ze stroną rosyjską nowy kontrakt. Nie ma wyjścia, bo system przesyłowy nie zmienił się od dziesięcioleci.

Rafał Wardziński z Ministerstwa Skarbu Państwa mówił w sobotę w Szczecinie, że dywersyfikacja źródeł i dróg przesyłowych gazu jest jednym z podstawowych elementów polityki energetycznej państwa. Nasz kraj w tej chwili z kierunku wschodniego pozyskuje ok. 64 proc. tego surowca, z zachodniego - tylko 6 proc., a 30 proc. wydobywa Przedsiębiorstwo Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.

- Dążymy do zmniejszenia uzależnienia od dostaw ze wschodu - zaznaczył R. Wardziński.

Zakłada się, że optymalna sytuacja to ograniczenie importu gazu z kierunku wschodniego do 40 proc. oraz zwiększenie dostaw do 30 proc. z zachodu i poprzez terminal LNG. Własne wydobycie pozostałoby na niezmienionym poziomie.
Według planów dywersyfikacji, docelowo 3 mld m sześc. gazu płynęłoby z Europy Zachodniej międzysystemowymi połączeniami w reonie Lasowa i Cieszyna. Kolejne 3 mld dostarczałby Baltic Pipe (byłby to gaz norweski), a od 2,5 do 7,5 mld - terminal LNG w Świnoujściu. W planach pojawił się też gazociąg Börnicke-Police (konkurencyjny dla słynnego projektu Bernau-Szczecin). Realizacja wymienionych zamierzeń dałaby łącznie aż 14 mld sześc. gazu, czyli nasze roczne zużycie. Szczególne znaczenie ma jednak budowa gazoportu.

- Terminal ma być tym elementem systemu, który będzie nam dawał przede wszystkim elastyczność - podkreślał R. Wardziński. - Zbudowanie rurociągu wiąże nas z konkretnym dostawcą na stałe, a terminal - nie. Poza tym możemy tego gazu sprowadzać mniej lub więcej, w zależności od potrzeb.

W sytuacji dużego uzależnienia od rosyjskiego gazu całej Europy rośnie znaczenie terminali LNG, które według R. Wardzińskiego stają się rodzajem bezpiecznika.
Ocenę dotychczasowych działań związanych z realizacją gazoportu w Świnoujściu przedstawił prof. Stanisław Gucma, rektor Akademii Morskiej w Szczecinie. Zwrócił uwagę, że oprócz zadań inwestycyjnych i wyposażenia portu w specjalne holowniki, do wykonania są też zadania szkoleniowe i legislacyjne.


(ek)
0 terminal
Polska to bardzo bogaty kraj. Za półtora miliarda buduje port zewnętrzny o powierzchni- bagatela- 130 ha, po to tylko, by zamieścić w nim jedno stanowisko dla gazowca i nic (!) więcej. Po prostu raz w miesiącu zacumuje w porcie gazowiec, w ciągu ok.8 godzin zda gaz i wyjdzie na morze. I tak co miesiąc. Głupota, czy tylko zaspokojenie marzeń polityków. W tym wszystkim brak sensu. Ekspert o którym mowa prof Gucma w swojej opinii zawarł potrzebę wykorzystanie portu do także innych celów. Miejsca jest tyle, że bez problemu zmieściłby się terminal dla dużych (L= 230m) promów oraz terminal kontenerowy.No ale cóż . Nie żyjemy w biednym państwie , tylko w wybitnie bogatym, w którym pieniędzy publicznych się nie liczy. Tak było za komuny i tak ak widać jest i dzisiaj
15 czerwiec 2009 : 20:47 szymek | Zgłoś
0 re: terminal
Gucma powtarza to to zaproponował Prezes Catewicz, były z ZMPSiŚ
17 czerwiec 2009 : 07:14 kaszub | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0052 4.0862
EUR 4.2719 4.3583
CHF 4.4093 4.4983
GBP 4.9894 5.0902

Newsletter