Porty, logistyka
Kryzys może wykończyć port. Urząd Morski nie ma pieniędzy na utrzymanie odpowiedniej głębokości toru wodnego łączącego Szczecin z morzem.

Tor wodny na wysokości wyspy Gryfia
Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG


- Tegoroczne prace wymagają minimum 15 mln zł, a mamy zaledwie dwa miliony - mówi Andrzej Borowiec, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie. - Utrzymanie odpowiedniej głębokości dla statków o zanurzeniu 9,15 m jest zagrożone.

To skutek cięć wydatków przez Ministerstwo Infrastruktury, od którego zależy budżet Urzędu Morskiego. Dziura w budżecie pojawiła się w grudniu. Ubiegłoroczne faktury szczeciński urząd musiał pokryć z pieniędzy na ten rok.

- Na dodatek w planowanym na 2009 r. budżecie nastąpiły cięcia - mówi Borowiec. - Zresztą, nawet gdyby ich nie było, i tak pieniędzy mielibyśmy za mało.

Sytuacja jest fatalna, bo na tegoroczne braki w budżecie nałożyły się zaniedbania z poprzednich lat, kiedy na inwestycje na torze wodnym trafiało zaledwie 40 proc. potrzebnych pieniędzy. W efekcie w 2008 r. Urząd Morski musiał na pewnych odcinkach wprowadzić ruch wahadłowy i nakaz żeglugi środkiem toru, tam gdzie jeszcze nie doszło do wypłycenia. W tym roku degradacja toru może się pogłębić jeszcze bardziej. Nie jest wykluczone, że już do tego doszło. Wyniki prac sondażowych będą znane jeszcze w tym miesiącu.

- Nie uratuje nas dodatkowy milion czy też kilka milionów - mówi przygnębiony Borowiec. - Tor jest wart tyle, ile wynosi głębokość w najpłytszym miejscu. Pogłębienie w dwóch miejscach nie ma sensu, jeśli na pogłębienie w dwóch innych nie ma funduszy. To byłoby marnowanie pieniędzy.

To, co się dzieje wokół toru wodnego, niepokoi Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Prezes Jarosław Siergiej zapowiedział już, że przyłączy się do apelu Urzędu Morskiego, który w przyszłym tygodniu wystąpi do ministra infrastruktury o znalezienie pieniędzy na tor wodny. Wczoraj resort nie skomentował sprawy.

Kłopoty z utrzymaniem toru wodnego sprawiają, że port w Szczecinie jest mało wiarygodny dla armatorów dysponujących statkami o zanurzeniu ok. 9 m. W 2008 r. do portu wpłynęło zaledwie 14 jednostek posiadających takie zanurzenie. Pod tym względem o wiele przyjaźniejszy jest niemiecki Rostock, który ma możliwość przyjęcia statków o 12-metrowym zanurzeniu. 27 kwietnia odbędzie się w Szczecinie konferencja naukowa na temat stworzenia dla naszego portu podobnych możliwości, czyli pogłębienia 67-kilometrowego toru do 12,5 m. Szacunkowy koszt takiej inwestycji to około miliarda złotych.

Andrzej Kraśnicki jr
0 tor
W czym zmartwienie. Owszem zrealizowano już I etap modernizacji toru wodnego budując dwa kilkusetmetrowe falochrony na Zalewie Szczecińskim, teraz w II etapie będą prostowane kanały Mieleński i Piastowski oraz pogłębienie toru do 12,5 m. W kolejnych etapach 12,5m ma być aż do Szczecina. Nowe nabrzeża w Szczecinie mają już taką głębokość techniczną. Modernizacja wymaga przeogromnych środków finansowych. Jak widać nasze państwo na to stać. To oczywiście żart. Pytanie do rządzących. Jeśli porty w Szczecinie i w Świnoujściu uznawane są przez polityków za jeden organizm, to czy nie lepiej postawić na Świnoujście i to w tym właśnie mieście rozbudowywać port. Terenów wzdłuż toru wodnego do Szczecina nie brakuje, powstanie także port zewnętrzny, w którym powinny znaleźć się terminale ro-ro i kontenerowy. Szczecin naprawdę nie leży nad morzem. Świnoujście- TAK
06 marzec 2009 : 10:07 szymek | Zgłoś
0 Popaprańcy!!!
Zlikwidowali stocznie, zamknęli porty, zesłomują kutry rybackie. Ludzie to jakiś absurd. Z tą bandą trzeba skończyć!!!
06 marzec 2009 : 11:30 szczecin | Zgłoś
0 Popaprańcy!!!
Zlikwidowali stocznie, zamknęli porty, zesłomują kutry rybackie. Ludzie to jakiś absurd. Z tą bandą trzeba skończyć!!!
06 marzec 2009 : 11:30 szczecin | Zgłoś
0 TUSK ILIBERAŁOWIE NIC WAM NIE ZBUDUJĄ
od 1989 roku trwa systematyczne niszczenie polskiej gospodarki morskiej dla przykładu taka Rumunia wszystkie stocznie ma w dobrej kondycji i już dziś jest drugim producentem statków w europie amy Polacy co mamy premiera rezydenta ,który nie reprezentuje polskiej racji stanu i przyczynił sie do zlikwidowania polskiej gospodarki morskiej co jest ewewnementem na skale swiatową podałem przykład Rumuni bo w latach 90 ich stocznie leżały na kolanach a jednak rządzący tym krajem to mądrzy ludzie mimo ,ze wmawiano nam ,ze to cyganie ,porty tego kraju tez nie zostawiaja suchej nitki na naszych przeładunki rzędu 60 mln w Konstancy to wiecej niz we wszystkich naszych.
Inny przykład Łotwa 2.6 mln ludzi porty Ryga i Venstelpils przeładowały wiecej niz wszystkie nasze razem wziete .
Pytam co sie dzieje z polska gospodarka morską .która od zera zbudowano a zktórej jeszcze w latach 70 tych moglismy być dumni 320 statków handlowych w PMH ,120 trawlerów dalekomorskich i stocznie najlepszy dorobek okresu powojennego bo nic lepszego w polsce nie zbudowano.
Pytam jak to możliwe ,ze tak duzy kraj tonie i tonie jego gospodarka morska .
Dziś nadszedł czas aby brutalnie wystawiac rachunki tym którzy przyczynili sie do likwidacji i zniszczenia tego dorobku.
Ale to nie koniec nawet Polska Marynarka Wojenna jest w stanie przed upadkowym znów pytam co sie dzieje ,ze usnelismy i pozwolilismy na zniszczenie tego wspaniałego dorobku ,który nasi Ojcowie budowali od zera.
09 marzec 2009 : 11:42 P.S | Zgłoś
0
P.S. Odpowiedź jest brutalnie polska i brutalnie prosta! Zostaliśmy zdradzeni i sprzedani przez tych którzy na naszych karkach wyjechali do władzy! Wg. unijnych planów geopolitycznych polska ma być chłonnym rynkiem zbytu na unijna tandetę, wylęgarnią taniej a głupiej i niewykształconej, ciemnej siły roboczej. Tu nie ma być gospodarki innej niż rolnictwo, agroturystyka i markety. I żadnych własnych banków czy przemysłu!
09 marzec 2009 : 13:25 Perełka Lotti | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0243 4.1057
EUR 4.2863 4.3729
CHF 4.4168 4.506
GBP 5.01 5.1112

Newsletter