Inne

Tomasz Dziemiańczuk, aktywista Greenpeace i pracownik Uniwersytetu Gdańskiego, stanął w poniedziałek przed sądem w Murmańsku - poinformowało Polskie Radio.

Mężczyzna trafił do rosyjskiego aresztu pod zarzutem piractwa. Według rozgłośni, Tomasz Dziemiańczuk prosił sąd o zmianę środka zapobiegawczego. Polak ubiegał się o zwolnienie z aresztu. Obecnie, wraz z pozostałymi 29 osobami, które znajdowały się z nim na statku Arctic Sunrise, czeka na proces.

Po południu sąd odrzucił wniosek Tomasza Dziemiańczuka o zmianę środka zapobiegawczego. Działacz Greenpeace'u wraz z pozostałymi zatrzymanymi pozostanie w areszcie.

Zatrzymanie aktywistów to pokłosie protestu z początku września, kiedy działacze Greenpeace próbowali wdrapać się na platformę wiertniczą Priazłomnaja (instalacja należy do koncernu paliwowego Gazprom). W ten sposób chcieli zaprotestować przeciwko planowanemu wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Po interwencji straży przybrzeżnej Federalnej Służby Bezpieczeństwa zatrzymano 30 osób, w tym Tomasza Dziemiańczuka.

Jak informują przedstawiciele Greenpeace, 26 września odbyły się pierwsze rozprawy, na których sąd zadecydował o przedłużeniu do dwóch miesięcy aresztu dla wszystkich 28 aktywistów. Podobną decyzję podjęto wobec fotografa i operatora, którzy mieli dokumentować akcję.

Działaczy zatrzymano pod zarzutem piractwa. Według rosyjskiego prawa, grozi za to nawet 15 lat łagru.

Szymon Zięba

Fot. Greenpeace

1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter