Inne

Można przepłynąć kajakiem Atlantyk, ale to wcale nie znaczy, że się napisze o tym dobrą książkę. A jednak! Aleksandrowi Dobie, najsłynniejszemu obecnie polskiemu kajakarzowi, sztuka ta udała się wyśmienicie.

Kajakarstwo to tylko jedna z wielu pasji Aleksandra Doba. Kajakiem przepłynął ponad 80 tysięcy kilometrów, z czego 20 tysięcy po morzach i oceanach. Od tych liczb może się zakręcić w głowie. A to przecież nie wszystko!

Jego najbardziej znany wyczyn to, dokonane na przełomie 2010 i 2011 roku, pokonanie Atlantyku na trasie z Dakaru w Senegalu do Fortalezy w Brazylii – czyli z kontynentu afrykańskiego na kontynent południowoamerykański. W prostej linii to około 3,2 tysiąca kilometrów. Doba przewiosłował 5,4 tysiąca kilometrów walcząc z wiatrem i prądami.

Przepłynięcie tego dystansu zajęło pochodzącemu z Polic kajakarzowi niemal 100 dób. I o tym właśnie opowiada w swojej książce „Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean.” To prawie 300 stron, wbrew tu i ówdzie przejawianym obawom autora, pasjonującej opowieści o tym, jak się zostaje pierwszym człowiekiem w historii, który kajakiem, bez pomocy żagla, a tylko używając siły własnych mięśni, przepłynął Ocean Atlantycki.

Co znamienne, sam Aleksander Doba nie lubi tak o sobie mówić. Jest na to zbyt skromny. Swojej wyprawy nie traktuje w kategorii wyczynu. „Protestuję, gdy ktoś mi gratuluje, mówiąc że udało mi się przepłynąć Atlantyk. Wtedy podkreślam: nie „udało” mi się – ja zrealizowałem dobrze, wszechstronnie przygotowaną eskapadę” - pisze w książce.

„Eskapadę”, dobre sobie! Po lekturze „Ola na Atlantyku” słowo to nabiera zupełnie innego znaczenia. Kajakarzowi życzymy więcej podobnych „eskapad”, zwłaszcza że wiemy, iż wyznaczył sobie nowe cele. Mamy nadzieję, że po nich doczekamy się równie udanych opowieści jak ta o pokonaniu Atlantyku.

Wydawnictwo Bezdroża, które opublikowało relację Doby umieściło na swojej stronie internetowej specjalny (i bezpłatny) dodatek do książki - jego „Alfabet oceaniczny”. Tekst znaleźć można TUTAJ. Zaś wywiad, którego swego czasu kajakarz udzielił naszemu portalowi dostępny jest TUTAJ.

„Olo na Atlantyku. Kajakiem przez ocean”, Aleksander Doba, Wydawnictwo Bezdroża (www.bezdroza.pl), str. 293  

0 Post scriptum...
A czy wielce szanowny bohater pamięta jak został wyciągnięty u brzegów Norwegii
i wrócił do kraju holownikiem,a nie kajakiem,może trochę mniej nadęcia w tym wszystkim?
13 luty 2013 : 17:26 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9359 4.0155
EUR 4.267 4.3532
CHF 4.3583 4.4463
GBP 4.9726 5.073

Newsletter