Agenci zachodnich służb wywiadowczych dotarli do szalonego planu Iranu polegającego na skażeniu Cieśniny Ormuz przy pomocy bomby ekologicznej w postaci...irańskich tankowców.
Jeden z nich miałby się rozbić o skały, co mogłoby doprowadzić do ekologicznej katastrofy. Gen. Mohammed Ali Dżafari, dowódca Irańskich Strażników Rewolucji, w swoim makabrycznym planie przypomina, że podczas wojny w 1991 roku, do Zatoki Perskiej dostały się miliony baryłek ropy, zamarło rybołówstwo, a skażenie było odczuwalne przez wiele następnych lat.
Wg Dżafariego, skażenie wód zmusiłoby Zachód do działania - międzynarodowe instytucje musiałyby zaangażować się w usuwanie skutków katastrofy ekologicznej, a bez udziału Iranu byłoby to niemożliwe. Dlatego też Zachód musiałby zgodzić się na częściowe zniesienie sankcji nałożonych na Iran.
Odnotowane zostało wyłączenie systemu automatycznej identyfikacji przez większość irańskich tankowców - katastrofa ekologiczna jest coraz bardziej realna.
Czytaj więcej: Iran plotting Gulf oil spill on Hormuz strait to punish West for sanctions with environmental disaster
