Inne

Przekonajcie się sami, co jeden wielki pisarz wypisuje o drugim wielkim pisarzu! Irving Stone przedstawia biografię Jacka Londona pod tytułem, który on sam wymyślił. Czy może być coś równie apetycznego?

Irving Stone i Jack London – z połączenia tych nazwisk musi powstać wybuchowa mieszanka. Obaj obdarzeni byli równie intrygującymi życiorysami i talentami literackimi. A któż lepiej zrozumie pisarza niż drugi pisarz? Stone słynął z tworzenia wspaniałych biografii. Najsłynniejszym jego dziełem była „Udręka i ekstaza” poświęcona Michałowi Aniołowi. Ale książka o Londonie też jest znakomita. To już klasyczna pozycja. Opowieść o autorze „Opowieści z mórz południowych” czyta się niczym powieść, choć powieścią nie jest. Stone kreśli, daleki od czułostkowości, obraz Londona, spełniając przy okazji jego marzenie. London chciał bowiem napisać autobiografię pod tytułem „Żeglarz na koniu”. Nie zdążył. Ale, trzeba przyznać, prawdopodobnie zrobiłby to gorzej niż Stone.

Jack London. Żeglarz na koniu”, Irving Stone, Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza (www.muza.com.pl), str. 367

1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż