SLD martwi się, by Strategia Rozwoju Szczecina do 2025 r. nie trafiła do szuflady. A prof. Stanisław Flejterski, współautor dokumentu i kandydat Sojuszu na senatora, mówi o swojej wizji gospodarki morskiej w Szczecinie.
- Szczecin potrzebuje gospodarki morskiej, ale w nowym kształcie. Nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki -uważa prof. Stanisław Flejterski.
Zdaniem ekonomisty, trzeba szukać nowych rozwiązań, gdyż w sprawie restytucji stoczni szczecińskiej jest on raczej pesymistą. - Nie wierzę w odtworzenie Porty Holding, ale odrzucam też pogląd, według którego teren po stoczni należy zaorać - mówił wczoraj podczas konferencji prasowej. Przypomniał też, że w Szczecinie produkowane są już jachty.
- Gospodarka morska jest regionalną racją stanu. Warto walczyć o port, Polską Żeglugę Morską i żeglugę turystyczną - wyliczał. - Trzeba zapobiegać temu, by szczeciński port nie stał się portem drugiej, a nawet trzeciej kategorii.
Jeśli zaś PŻM dobrze funkcjonuje przy aktualnej strukturze (jest przedsiębiorstwem państwowym - red.), to po co to zmieniać.
Według Flejterskiego, Strategia Rozwoju Szczecina do 2025 r., to ważny i dobry dokument Podobnie uważa przewodniczący klubu SLD w Radzie Miasta Jędrzej Wijas, choć to właśnie na wniosek jego formacji zapadła w poniedziałek decyzja, że głosowanie nad przyjęciem dokumentu będzie dopiero we wrześniu.
SLD chce szerokich konsultacji społecznych i uzupełnienia strategii m.in. o większy nacisk na rozwój nauk humanistycznych. - Prezydent Piotr Krzystek nie zabiega dziś o rozpropagowanie tego dokumentu - żalił się Wijas.
Jeśli jednak we wrześniu dyskusja nad strategią nabierze kolorów walki przedwyborczej do parlamentu, wówczas SLD będzie wnioskować, by głosowanie odbyło się dopiero po 9 października.{jathumbnail off}
Inne
Nowe kształty gospodarki morskiej
27 lipca 2011 |
Źródło:
