Zasłużeni honorowi dawcy krwi będą mogli pływać za darmo gdyńskim tramwajem wodnym. Ale tylko zameldowani w Gdyni. Gdańsk i Sopot również mają zniżki wyłącznie dla swoich mieszkańców.
Mieszkańcy Sopotu mają darmowy wstęp na molo.
Moda na lokalny patriotyzm czy stricte polityczne decyzje, mające na celu zaskarbić sobie sympatię lokalnych wyborców? Niezależnie od pobudek, radni z Trójmiasta wprowadzają kolejne przywileje dla mieszkańców swoich miast.
W Sopocie na podstawie specjalnej karty, mieszkańcy kurortu mają darmowy wstęp na molo. W Gdańsku na podstawie Karty Miejskiej, rodziny wielodzietne mogą np. za darmo podróżować komunikacją miejską.
Kolejny przywilej dla wybranej grupy mieszkańców wprowadziła też Gdynia. I od razu wzbudził on spore kontrowersje. Rada Miasta przegłosowała bowiem poprawkę do cennika tramwajów wodnych, kursujących z Gdyni na Hel i do Jastarni.
- Chcieliśmy, by mogli z nich za darmo korzystać wszyscy zasłużeni honorowi krwiodawcy. Niezależnie od miejsca zameldowania - mówi pomysłodawca projektu, Łukasz Cichowski z PO.
Nie zgodzili się z tym jednak radni Samorządności. - Uhonorujmy w sposób świadomy prężne, gdyńskie środowisko honorowych krwiodawców - przekonywał Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski z Samorządności, a wtórował mu Jerzy Miotke.
Radni przekonują, że to właśnie Gdynia pokryje koszty ulgi, ale czy będą one tak wielkie? Darmowe przejazdy będą przysługiwać tylko zasłużonym honorowym krwiodawcom. A żeby nim zostać, mężczyzna musi oddać 18 litrów krwi (kobieta 15, ale może oddawać rzadziej). Policzmy: jednorazowo oddaje się 450 ml, przy idealnym stanie zdrowia można dokonać donacji co dwa miesiące. Aby uzbierało się 18 litrów, trzeba więc oddawać krew przez prawie siedem lat i nie przegapić żadnego terminu. Ile jest takich osób w Polsce?
- To zaledwie sześć setnych procenta. Dlatego ograniczanie przywileju ze względów finansowych to abstrakcja. Jeśli ktoś całe życie oddawał krew w Gdyni, a właśnie się przeprowadził, to ma płacić? Może więc lepsze ławki w parkach też zarezerwujmy dla gdynian? - kpi Bogdan Krzyżankowski, lekarz i radny Gdyni z PO.
Decydujący głos miały jednak władze Gdyni. - Pamiętajmy, że tramwaj wodny jest przedsięwzięciem deficytowym. Pokrywamy 50 proc. kosztów jego funkcjonowania. Dokładają także Hel, Jastarnia i województwo pomorskie. Nie możemy wykładać pieniędzy gdynian za naszych partnerów - podkreśla wiceprezydent Gdyni Marek Stępa.
W efekcie tramwajem wodnym na trasach Gdynia-Hel i Gdynia-Jastarnia będą mogli za darmo pływać tylko zasłużeni honorowi krwiodawcy, zameldowani w Gdyni.{jathumbnail off}
Inne
Tramwaj wodny za darmo. Dla zasłużonych
27 czerwca 2011 |
Źródło:
