Inne
Popularnego "Gucia", czyli pływający dźwig DP-ZPS-Ś-3, sprzedano holenderskiej firmie. Dla przedsiębiorstw, które korzystały z jego usług, to zła wiadomość. Część z nich została na lodzie, mając zawarte na ten rok kontrakty na przeładunki, których bez "Gucia" nie da się wykonać. Portowcy apelują o pomoc w zakupie nowego dźwigu.

Przed miesiącem informowaliśmy o obawach spółek portowych, które zelektryzowała wieść o zamiarze sprzedaży za granicę "Gucia", czyli pływającego dźwigu mogącego przenosić nawet 200-to-nowe ciężary. Niestety, spełnił się czarny scenariusz i urządzenie, z którego usług korzystało wiele firm, opuściło Szczecin.

Przypomnijmy, że dźwig był przydatny stoczniom, spółkom przeładunkowym do przenoszenia ciężkich sztuk, zakładom produkującym wielkogabarytowe elementy czy transportującym ogromne konstrukcje. Żuraw zapewniał też bezpieczeństwo żeglugi na kanale Świnoujście - Szczecin i akwenach wewnątrzportowych.

"Gucio" należał do Zakładu Usług Żeglugowych. Do sprzedaży dźwigu przekonywała załogę jego prezes Maria Ślusarczyk podczas walnego zgromadzenia jej udziałowców 8 bm. Odwołano na nim członków rady nadzorczej spółki, którzy sprzeciwiali się tej transakcji.

Zakupem dźwigu była zainteresowana szczecińska firma Finomar, ale prezes ZUŻ wyjaśniła, że zarząd wybrał ofertę korzystniejszą pod względem ceny i warunków płatności.

Dodajmy, że były przewodniczący RN zwrócił się do sądu o nieuznanie decyzji podjętej tylko przez trzech członków rady. Sprawą zainteresowano też prokuraturę, m.in. senator Krzysztof Zaremba złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa działania na szkodę spółki przez prezes ZUŻ.

Sytuacją zaniepokojona jest Rada Interesantów Portu Szczecin, która skierowała pismo m.in. do prezydenta miasta i prezesa Za-rządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.

- Brak możliwości obsługi ciężkich elementów zepchnie port szczeciński na margines obrotów najbardziej prestiżowych ładunków i przyczyni się do pogorszenia sytuacji ekonomicznej wielu firm, a nawet całkowitego upadku tych, których działalność jest wręcz uzależniona od możliwości użycia dźwigu pływającego do sprzedaży swoich produktów - czytamy w piśmie.

Portowcy przypominają, że najbliższe tego typu urządzenie jest w Trójmieście, czyli u konkurenta Szczecina. Apelują do prezesa ZMPSiŚ i prezydenta miasta o inicjatywę i pomoc w znalezieniu formuły powołania niezależnego podmiotu zdolnego do zakupu i eksploatacji dźwigu pływającego.

- O ile istnieje wola i finansowa możliwość zakupu "Gucia" przez firmę lub grupę firm lokalnych, to takiej możliwości może już nie być w przypadku potrzeby zakupu nowego lub też używanego dźwigu - napisał w odpowiedzi prezes ZMPSiŚ Jarosław Siergiej. Prezydent Piotr Krzystek na razie nie odniósł się do apelu portowców.
{jathumbnail off}
1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter