Kilkumetrowe zaspy, sparaliżowany transport drogowy, mieszkańcy odcięci od świata - tak jest na Bornholmie.
Na oddalonej od Szczecina o przeszło sto kilometrów duńskiej wyspie ogłoszono stan wyjątkowy. Wielu mieszkańców apeluje o pomoc. Kończy się żywność i lekarstwa - informuje niemiecka prasa.
Na wyspie mieszka ponad 40 tysięcy osób. Do tego przebywa tam kilkuset turystów, którzy z powodu zimowego paraliżu są zmuszeni koczować w koszarach w stolicy Bornholmu Roenne.
Na wyspę wysłano z kontynentu statek z transportem przeszło 200 maszyn - ich zadaniem jest odśnieżenie dróg na wyspie. W akcji uczestniczy też wojsko z pojazdami gąsienicowymi. W tej chwili na wyspie temperatury sięgają -12 stopni Celsjusza.
Miłosz Gocłowski{jathumbnail off}
Inne
Stan wyjątkowy na wyspie Bornholm
29 grudnia 2010 |
Źródło:
