Na najbardziej uczęszczanym kąpielisku w Gdyni, na plaży Śródmieście obowiązuje bezwzględny zakaz wchodzenia do wody. Bo morze w tym miejscu jest pełne bakterii kałowych. To jedyna w Trójmieście plaża zamknięta dla kąpiących się.
Według badań przeprowadzonych przez sanepid norma dla bakterii Escherichia coli w jednym z miejsc poboru próbek w Śródmieściu przekroczona jest ponaddwukrotnie, w drugim nie jest aż tak źle, ale i tak stężenie bakterii jest sporo wyższe od dopuszczalnego. Skąd tyle bakterii kałowych przy głównej gdyńskiej plaży?
- Na sto procent tego nie wiemy. Możemy tylko się domyślać - mówi Marian Piaskowski, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdyni. - Na pewno nie obwiniałbym tu powodzi na południu Polski. Po pierwsze w okolicy plaży Śródmieście w Gdyni do morza nie wpada żadna rzeka, nie ma tu też rur ściekowych i innych wpustów, które mogły zanieczyszczać morze. Po drugie, gdybyśmy mieli do czynienia z tzw. cofnięciem się zanieczyszczonych wód przyniesionych przez rzekę, "odbijając się" od Helu zanieczyściłyby nam także inne kąpieliska, a już na pewno także Redłowo. A tam jest czysto. Nikogo za rękę nie złapaliśmy, ale najprawdopodobniejszą wydaje się być możliwość, iż ktoś z żeglarzy w marinie jachtowej opróżnił do wody swoją toaletę.
Inspektorzy gdyńskiego sanepidu, którzy byli w ostatni czwartek także w marinie twierdzą, iż w wodzie jak to określili "pływało wszystko".
Jerzy Jałoszewski, dyrektor gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji administrującego także kąpieliskami w Gdyni, twierdzi, że taki powód zanieczyszczenia wód kąpieliska jest mało prawdopodobny.
Agata Grzegorczyk{jathumbnail off}
Inne
Na plaży Gdynia Śródmieście bezwzględny zakaz kąpieli
30 czerwca 2010 |
Źródło:
