„Pomóż mi wrócić do domu! Ratujmy foki szare” – pod takim hasłem WWF Polska rozpoczęła dziś ogólnopolską kampanię na rzecz ochrony tych niezwykłych ssaków. Najsłynniejsza w Zachodniopomorskiem foka Depka, niestety, nie pojawia się już na plażach w okolicy Rewala. – W tym roku nikt jej nie widział. Szkoda, bo dla turystów Depka była naprawdę dużą atrakcją – ubolewa wójt Rewala Robert Skraburski.
Fot. Marek KLASA
Depka przyszła na świat w lutym 2004 r. w helskim fokarium. Wraz z innymi fokami jeszcze w tym samym roku została wypuszczona do morza – z nadajnikiem, który pozwalał śledzić jej wędrówkę po Bałtyku. Dopłynęła do wybrzeży Danii, Niemiec i...wróciła do Polski (jako jedyna). Pojawieniem się na plaży w Niechorzu Depka wywołała ogromną sensację. Można ją było spotkać w różnych miejscach, najczęściej przy tarasie widokowym w Rewalu i w pobliżu latarni morskiej w Niechorzu. Ta sympatyczna foka miała różne przygody. W 2005 r. w jej policzku utkwił wędkarski haczyk, ale dzięki szybkiej interwencji udało się pomóc zwierzęciu.
Niestety, od wielu miesięcy Depki nikt nie widział.
– Zniknęła nam z oczu. Podobno widziano u nas w tym roku jakąś fokę, ale to nie była Depka – mówi wójt Rewala R. Skraburski.
Dziś ruszyła ogólnopolska kampania ratowania fok. Z badań przeprowadzonych na zlecenie WWF Polska wynika, że 60 proc. Polaków nie wie bądź nie jest pewnych, że w Bałtyku żyją foki szare.
– Być może wynika to z tego, że foki szare są dziś rzadkimi gośćmi na polskim wybrzeżu Bałtyku – komentuje Paweł Średziński z WWF Polska. – W ostatnich dziesięcioleciach pojawia się u nas zaledwie kilka osobników w skali roku.
Liczba fok szarych w Morzu Bałtyckim rośnie, ale zwierzęta nie wracają do Polski, bo brakuje im tutaj spokoju. Na brzegu zbierają siły, rodzą i karmią młode, tymczasem ludzie często zachowują się nieodpowiedzialnie – podchodzą zbyt blisko do zwierzęcia, robią zdjęcia, hałasują, dotykają zwierzę. Wystraszona przez człowieka foka musi się bronić lub uciekać do wody, nawet mimo skrajnego zmęczenia. A raz wystraszona nie chce wracać do miejsca, z którego została wypłoszona. Co trzeci Polak uważa, że znalezioną na plaży fokę trzeba polewać wodą, żeby nie zginęła. Tyle samo pytanych w sondażu podeszłoby do foki, by zrobić jej zdjęcie.
WWF Polsca we współpracy ze Stacją Morską w Helu stworzyła wieloletni plan ochrony tego gatunku. Od stycznia 2010 r. na plażach pojawią się Błękitne Patrole WWF i staną „błękitne tablice” z instrukcją, jak należy się zachować, gdy spotkamy fokę. Prowadzony będzie videomonitoring miejsc, gdzie są największe szanse na odtworzenie foczej kolonii. W planach jest też utworzenie specjalnych, objętych ochroną rezerwatową ostoi dla tych ssaków.
(żan)
Na zdjęciu z 2006 roku: foka Depka na plaży w Niechorzu
{jathumbnail off}
Inne
Zachodniopomorskie: na ratunek fokom
19 listopada 2009 |
Źródło:
