Inne
Była jednym ze statków spacerowych Żeglugi Szczecińskiej. Teraz, po gruntownej przebudowie, zachowała co prawda swoją dawną nazwę – „Roza Weneda”, ale stylizowana na żaglowiec, z wysokim, ozdobnym kasztelem rufowym, z galionem na dziobie i „piratem” na oku, w bocianim gnieździe (na zdjęciach), niczym nie przypomina swej poprzedniczki, z której praktycznie pozostał tylko kadłub.

Fot. Wiesław SEIDLER

Ma także dwa nowe silniki, do czego dojdzie jeszcze ster strumieniowy. Wraz z podobnie przebudowanymi innymi statkami – „Korsarzem” i „Victorią”, należy do flotylli pasażerskiej Haliny i Józefa Skibów. Wszystkie trzy wycieczkowe stacjonują w Dziwnowie i wożą turystów na morze, lub w drugą stronę - Dziwną do Kamienia Pomorskiego. Być może nowa „Roza Weneda” odwiedzi Szczecin w czerwcu, podczas Dni Morza.

Starsi szczecinianie pamiętają jeszcze z pewnością wysmukłą „Rozę Wenedę” w jej wcześniejszym wcieleniu, jako statek białej floty, razem z jej bliźniaczkami - „Lillą Wenedą”, „Balladyną”, „Aliną”, „Moniką” i „Laurą”. Ta ostatnia jest bodajże jedyną z tej serii zachowaną w dawnym kształcie, i to w Szczecinie, na przystani Ligi Morskiej, gdzie służy jako zaplecze szkoleniowe.

A Roza i Lilla to były dwie siostry, córki króla mitycznego narodu Wenedów najechanego w pradawnych czasach przez Lechitów, co posłużyło Juliuszowi Słowackiemu za kanwę jednego z jego historiozoficznych dramatów Lilla Weneda. Tragedia w pięciu aktach…

Wiesław Seidler
1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.7728 3.849
EUR 4.2012 4.286
CHF 4.4805 4.5711
GBP 4.9898 5.0906