Żegluga

W środę, 8 października 2025 roku, Generał Zaruski zrzucił cumy przy nabrzeżu Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, kończąc jubileuszową wyprawę na Spitsbergen. Rejs trwał 101 dni i był symbolicznym nawiązaniem do historycznej wyprawy z 1975 roku, kiedy to jednostka jako pierwszy polski jacht dotarła do Polskiej Stacji Polarnej w Hornsundzie.

Tegoroczna wyprawa nie tylko powtórzyła ten wyczyn, ale również zrealizowała marzenie sprzed pół wieku – opłynęła Spitsbergen dookoła, pokonując cieśninę Hinlopen, która w 1975 roku była zablokowana przez lód.
Wyprawa została zrealizowana w siedmiu etapach, a przez pokład żaglowca przewinęło się łącznie 140 uczestników. Trasa rejsu objęła ponad 6000 mil morskich i 15 portów, w tym Narvik, gdzie załoga oddała hołd polskim żołnierzom poległym w bitwie o to miasto.

- Trudno dziś ukryć wzruszenie – po ponad 100 dniach rejsu witamy w Gdańsku załogę Generała Zaruskiego, która powtórzyła niezwykły wyczyn sprzed pół wieku. W 1975 roku polski żaglowiec po raz pierwszy dotarł na Spitsbergen, a dziś nie tylko powtórzyliśmy tę trasę, ale opłynęliśmy całą wyspę - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Ten rejs pokazał, jak żeglarstwo uczy współpracy, odpowiedzialności i wzajemnego szacunku – wartości, których tak bardzo potrzebujemy. To była wyprawa edukacyjna, naukowa i wychowawcza, w której młodzi ludzie doświadczyli prawdziwej szkoły życia. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu – oficerom, kapitanom, organizatorom i załodze. Generał Zaruski wrócił bezpiecznie do macierzystego portu w Gdańsku, a my możemy być dumni, że jest ambasadorem naszego miasta na najdalszych wodach świata – mówiła prezydent.

Edukacja i wychowanie pod żaglami

Pierwszy etap wyprawy stanowiła Gdańska Szkoła pod Żaglami – najdłuższy w historii programu rejs młodzieży, trwający od 30 czerwca do 26 lipca. Uczestnicy pokonali ponad 2000 mil morskich, zdobywając wiedzę z zakresu żeglarstwa, nawigacji, meteorologii, historii morskiej oraz ekologii Arktyki. Program miał również wymiar wychowawczy – młodzież funkcjonowała bez dostępu do telefonów i internetu, co sprzyjało budowaniu relacji i koncentracji na życiu załogowym.

W tegorocznej, dziesiątej edycji projektu wzięło udział 19 młodych osób. Rejs był realizowany w ramach Programu Profilaktyki Uzależnień Cyfrowych Gdańskiego Ośrodka Sportu, a jego celem było nie tylko kształcenie żeglarskie, ale również rozwój kompetencji społecznych i osobistych.

Rekordy i znaczenie historyczne

W trakcie wyprawy Generał Zaruski osiągnął rekordową szerokość geograficzną – 80°36′N, co stanowi historyczny wynik dla polskiego żeglarstwa. Żaglowiec odwiedził również port w Narviku – po raz drugi w swojej historii, oddając hołd polskim żołnierzom poległym w bitwie o to miasto. Wizyta miała miejsce w przededniu 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej, co nadało jej szczególny wymiar symboliczny.

- Ten rejs był ogromnym wyzwaniem i przygodą w najczystszym znaczeniu tego słowa. Wyruszyliśmy z Gdańska, by powtórzyć trasę sprzed 50 lat, ale już od początku wiedzieliśmy, że to nie będzie zwykła żegluga – to będzie wyprawa z misją - mówił Marcin Dobrowolski, Kapitan żaglowca. - Na pokładzie mieliśmy młodzież z Gdańskiej Szkoły pod Żaglami, naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego, żeglarzy, którzy od lat związani są z Zaruskim. Wspólnie tworzyliśmy zgrany zespół – to była prawdziwa szkoła charakteru, współpracy i odpowiedzialności. Po drodze odwiedziliśmy polskie stacje polarne, spotkaliśmy ludzi nauki i pasjonatów, którzy od lat badają Arktykę. Kiedy przekroczyliśmy 80. stopień szerokości północnej, czuliśmy, że dotykamy historii – tego, co 50 lat temu było marzeniem naszych poprzedników. Generał Zaruski znów przypomniał, że żeglarstwo to nie tylko sport, ale sposób myślenia o świecie – z pokorą wobec natury i z szacunkiem do tradycji.

Na pokładzie obecni byli także uczestnicy rejsu z 1975 roku, Joanna Wyderko i Mirosław Dyndo, co podkreśliło międzypokoleniowy charakter wyprawy i jej znaczenie dla kontynuacji tradycji polskiego żeglarstwa polarnego. Na pokładzie żaglowca nie mógł być obecny dotychczasowy, wieloletni kapitana żaglowca - Jerzy Jaszczuk.

- Nie mogłem być w tym rejsie, ale byłem z wami duchem od pierwszego dnia. Jestem dumny, że Generał Zaruski wciąż niesie w świat najwyższe standardy żeglarstwa i wychowania - mówił Jerzy Jaszczuk, kapitan żeglugi wielkiej, współtwórca odbudowy Zaruskiego. - W tym wszystkim najważniejsza jest jakość – jakościowa załoga, praca, pasja. To one sprawiają, że ten żaglowiec nie tylko pływa, ale wychowuje kolejne pokolenia. Cieszę się, że to dzieło trwa i rozwija się dalej.

Powrót Generała Zaruskiego do Gdańska to nie tylko zakończenie wyprawy, ale również potwierdzenie roli miasta jako centrum edukacji morskiej i żeglarskiej. Gdańsk od lat wspiera inicjatywy związane z żeglarstwem, inwestując w rozwój młodzieży i promując wartości związane z odpowiedzialnością, współpracą i ekologią.

Współpraca naukowa – Geo Arctic Expedition

W ramach wyprawy odbyła się również 14-dniowa ekspedycja naukowa Uniwersytetu Wrocławskiego – Geo Arctic Expedition. Naukowcy i studenci prowadzili badania geologiczne oraz obserwacje fauny arktycznej, współpracując z Instytutem Oceanologii PAN. Żaglowiec odwiedził wszystkie polskie stacje naukowe na Spitsbergenie, w tym: Polską Stację Polarną w Hornsundzie, Stację Uniwersytetu Wrocławskiego im. Stanisława Baranowskiego, Stację Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Calypsobyen, Stację Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu na równinie Kaffiøyra, Stację Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu w Petuniabukta.

- Dla naszego instytutu ten rejs był nie tylko wyprawą naukową, ale także jubileuszem 80-lecia wrocławskiej geologii. Generał Zaruski stał się pływającym kampusem, mobilną stacją badawczą, na której nasi studenci i naukowcy prowadzili badania nad geologią i geomorfologią Spitsbergenu - mówiła dr hab. Magdalena Matusiak-Małek, Dyrektor Instytutu Nauk Geologicznych UWr. - Pobieraliśmy próbki skał i lodu, obserwowaliśmy faunę arktyczną i dokumentowaliśmy zmiany środowiska. To nie tylko badania – to inwestycja w młodych naukowców i w edukację ekologiczną. Morze uczy odwagi i pokory, a Arktyka – szacunku do świata, który musimy chronić.

Współpraca między środowiskiem żeglarskim a naukowym pozwoliła na realizację programu „citizen science”, w ramach którego prowadzono obserwacje arktycznej fauny i dokumentowano zmiany klimatyczne.

Historia żaglowca

Generał Zaruski to flagowa jednostka Gdańska, pełniąca rolę morskiego ambasadora miasta w bałtyckich portach oraz stanowi dowód jego morskich i żeglarskich ambicji oraz tradycji.

W 1938 roku żaglowiec został zamówiony przez Ligę Morską i Kolonialną, jako jeden z 10 podobnych jednostek żaglowych, które miały stanowić trzon przyszłej morskiej flotylli harcerskiej. Inicjatorem przedsięwzięcia był gen. Mariusz Zaruski.

Budowę rozpoczęto w 1939 roku w szwedzkiej stoczni B. Lunda w Ekenäs koło Kalmaru, według planów szwedzkiego jachtu szkolnego Kaparen z 1934 roku.
Z uwagi na wybuch II wojny św. żaglowiec przypłynął do kraju na holu 17 stycznia 1946 roku. Otrzymał nazwę Generał Zaruski w hołdzie inicjatorowi jego budowy. Jednostkę przejęła reaktywowana Liga Morska. Pierwszy większy rejs po Bałtyku żaglowiec odbył się we wrześniu 1946.

W 2008 roku została zakupiona przez Miasto Gdańsk, a następnie z pomocą sponsorów odbył się kilkuletni proces odbudowy jednostki. Wodowanie kadłuba żaglowca odbyło się 5 grudnia 2011 roku w Gdańskiej Stoczni REMONTOWA S.A.

Uroczyste podniesienie bandery w obecności Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odbyło się 30 października 2012 roku.

Armatorem żaglowca jest Gdański Ośrodek Sportu.

Rel/ Gdańsk.pl


1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6182 3.6912
EUR 4.2232 4.3086
CHF 4.5137 4.6049
GBP 4.8868 4.9856

Newsletter