Żegluga

Jeszcze na przełomie kwietnia i maja bieżącego roku wydawało się, że porty europejskie nadal przeładowywać będą rosyjskie LNG wydobywane w Arktyce i eksportowane przez terminal Sabetta na Półwyspie Jamał.

Obstawała przy tym międzynarodowa grupa nacisku złożona z podmiotów czerpiących zyski z tego procederu. W jej skład weszły: porty francuskie w Dunkierce i St. Nazaire, belgijski w Zeebruge (największy terminal przeładunkowy rosyjskiego gazu w Europie) oraz hiszpańskie w Barcelona, Cartagenie, Huelva, Gijón, Bilbao oraz Mugardos pod Ferrol).

Z kolei to Dania, Finlandia, Szwecja, Łotwa, Litwa i Estonia, Polska, Czechy, Rumunia oraz Irlandia obstawały za możliwie szybkim zakończeniem moratorium na przeładunki błękitnego paliwa.

Negocjacje były bardzo zażarte, prowadzono je na kilku poziomach, a sprawa nie była przesądzona do samego końca. Porty „transferowe” i związane z nimi środowiska biznesowo-polityczne poszukiwały bowiem możliwości stworzenia kolejnych precedensów. W grę wchodziły wszak nie tylko potężne pieniądze, ale również możliwość powrotu na rosyjski rynek inwestycyjny LNG po zakończeniu wojny, która wszak kiedyś nastąpi.

Podkreślić trzeba, że zakaz przeładunków (z gazowców zaopatrzonych we wzmocnienia lodowe na „klasyczne” zbiornikowce kriogeniczne) uchwalono jeszcze w czerwcu 2024 roku (wraz z zakazem dostarczania wszelkich towarów, usług lub technologii, które miałyby służyć projektom związanym z rozwojem sektora LNG), ale same przeładunki (zarówno w układzie „statek-statek”, jak i „statek-brzeg”) objęto wspomnianym moratorium.

Pierwotnie miało ono pozwolić na bezkonfliktowe wypełnienie wcześniej zawartych umów i kontraktów. Obecnie więc w Unii Europejskiej obowiązuje (między innymi):

  • zakaz przeładunku rosyjskiego LNG we wszystkich portach,
  • zakaz importu rosyjskiego LNG do określonych terminali, które nie są połączone z unijną siecią gazociągów (a zatem wyładowywany gaz siła rzeczy przeznaczony były do reeksportu),
  • zakaz dostarczania towarów, technologii i świadczenia usług na potrzeby rosyjskich projektów związanych z LNG i surową ropą naftową,
  • zakaz rezerwacji w krajach UE zdolności magazynowania gazu przez obywateli rosyjskich lub podmioty rosyjskie,
  • zakaz wywozu, dostawy lub świadczenia usług oprogramowania komputerowego służącego Rosji do poszukiwania złóż ropy i gazu.

Z kolei 20 maja 2025 roku Komisja Europejska przyjęła 17 pakiet sankcji. Ukierunkowane są na dalsze ograniczenie dostępu Rosji do technologii zbrojeniowych i zmniejszenie jej dochodów z importu surowców energetycznych. Pakiet poszerza także wykaz osób fizycznych i podmiotów objętych sankcjami. Ponadto przedłuża obowiązujące zwolnienie z pułapu cenowego ropy naftowej dla projektu Sakhalin-2 (aby zadbać o bezpieczeństwo energetyczne Japonii).

UE nałożyła sankcje na kolejne 189 statków, które są częścią „floty cieni”. Ich łączna liczba wynosi zatem obecnie 342. Statki wytypowano wspólnie z administracjami morskimi państw członkowskich oraz Europejską Agencją Bezpieczeństwa Morskiego (European Maritime Safety Agency, EMSA), we współpracy z odpowiednimi instytucjami brytyjskimi oraz amerykańskimi. Od momentu umieszczenia w wykazie podlegają one zakazowi dostępu do portów europejskich i zakazowi świadczenia usług.

Warto zauważyć, że statek, którego manewrowanie 20 maja w pobliżu łącza energetycznego SwePol Link wzbudziło tak duże poruszenie w Polsce należał do jednostek objętych sankcjami. Był to zbiornikowiec do przewozu ropy surowej Sun (budowa 2005, nośność 81 tys. ton, długość 274 m). Jego operatorem jest firma Sun Ship Management Ltd (SSM Ltd.) z siedzibą w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich).

Jednostka żegluje pod banderą antylskiego państewka Antigua i Barbuda. SSM Ltd jest spółką zależną rosyjskiego Sovcomfłotu. Armatorem ostatecznym statku Sun pod jest zatem podmiot rosyjski, jeden z 31. przedsiębiorstw, które wspierają, bezpośrednio lub pośrednio, kompleks wojskowo-przemysłowy Rosji lub uczestniczą w obchodzeniu sankcji. Dotyczy to 18. przedsiębiorstw z siedzibą w Rosji (w tym przedsiębiorstwo armatorskie Joint Stock Company Volga Shipping) oraz 13. z siedzibą w państwach trzecich (sześć w Turcji, trzy w Wietnamie, dwa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, po jednym w Serbii oraz w Uzbekistanie).

Do produktów objętych sankcjami dodano produkty takie jak chloran sodu, chloran potasu, pył aluminiowy, pył magnezowy i proszek boru; części zamienne i komponenty do precyzyjnych obrabiarek sterowanych komputerowo. Dotychczasowe sankcje dotyczyły takich obrabiarek, ale już nie dotyczyły części zamiennych.

Jednocześnie 17. pakiet sankcji przewiduje przedłużenie okresu obowiązywania tak zwanego „wyjątku sachalińskiego”. Dotyczy on zwolnienia z pułapu cenowego ropy naftowej, eksportowanej do Japonii, wydobywanej w ramach projektu Sakhalin-2. Przedłużenie obowiązywać ma do 28 czerwca 2026 r.

Sankcje uważane są za mało skuteczne. Jednakże jest to opinia dalece nieprawdziwa, gdyż nie uwzględnia długotrwałego oddziaływania narzędzi ekonomicznych. Należy dostrzec, że dochody Rosji z eksportu ropy naftowej i gazu spadły katastrofalnie ze 100 mld euro w 2022 roku do 22 mld euro w 2024 roku. Pozostaje pytanie, czy jest to oddziaływanie wystarczające, by wymusić na Rosji zakończenie wojny na warunkach, gwarantujących przetrwanie Ukrainy jako niepodległego państwa, znajdującego się poza moskiewską strefą wpływu.

Krzysztof Kubiak

1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6063 3.6791
EUR 4.2154 4.3006
CHF 4.5291 4.6205
GBP 4.8671 4.9655

Newsletter