Chińsko-Polskie Towarzystwo Okrętowe Chipolbrok znalazło się pod czujnym okiem amerykańskich organów regulacyjnych. Według Federalnej Komisji Morskiej (FMC) rządy Chin sprawują większą kontrolę nad spółką niż polski partner, więc Chipolbrok musi trafić na listę kontrolowanych przewoźników. Wszystko za sprawą amerykańsko-chińskiej wojny celnej.
W zawiadomieniu wydanym przez Komisję, przewoźników kontrolowanych definiuje się jako oceanicznych przewoźników zwykle działających w handlu zagranicznym USA, którzy są lub których aktywa operacyjne są bezpośrednio lub pośrednio własnością lub są kontrolowane przez rząd zagraniczny. Przewoźnicy kontrolowani podlegają wzmocnionemu nadzorowi regulacyjnemu ze strony Komisji.
Kompleksowy przegląd struktury własnościowej spółki przeprowadzony przez Komisję wykazał, że rząd Chińskiej Republiki Ludowej sprawuje większą kontrolę nad strukturą korporacyjną i działalnością handlową Chipolbrok niż polski partner, pomimo pozornie równej własności - poinformowała amerykańska Federalna Komisja Morska. - Przykładowo, biuro spółki w Szanghaju jest siedzibą główną, podczas gdy polskie biuro jest jedynie oddziałem. Chińska część firmy jest również bardziej złożona niż polska, z większą liczbą spółek zależnych i większą liczbą kadry kierowniczej – podaje Komisja w oficjalnym komunikacie.
Co więcej, na zgromadzeniu w dniu 27 stycznia 2025 r. Komisja zauważyła również, że sposób prowadzenia działalności przez Chipolbrok zmienił się w latach 90. ubiegłego wieku.
Na pytanie, czy zmiana ta była związana z upadkiem Związku Radzieckiego, radca prawny stwierdził, że wynikała ona ze zmiany sposobu prowadzenia działalności gospodarczej w Chinach. To dodatkowo potwierdza wniosek, że to Chiny, a nie Polska, sprawują większą kontrolę nad spółką Chipolbrok, pomimo rzekomo równej własności tych krajów - czytamy.
Chipolbrok, z siedzibą główną w Szanghaju, został założony przez rządy PRL i ChRL w 1951 roku i rozpoczął działalność eksploatując cztery statki. Firma od dawna jest jednym z globalnych graczy na rynku transportu morskiego ładunków project cargo, ciężkich i wielkogabarytowych, jak również półdrobnicowych (break bulk) i drobnicowych.
Na listę przewoźników objętych restrykcjami trafili także: Cosco Shipping Lines i siostrzana spółka Orient Overseas Container Line, a także Anji Shipping i Hede (Hong Kong) International Shipping i południowokoreański HMM.
Dołączenie Chipolbrok nastąpiło kilka miesięcy po tym, jak 74-letnia spółka joint venture zakontraktowała dwa kolejne statki klasy Tai Xing. Chodzi o serię nowoczesnych udźwigowionych statków wielozadaniowych przystosowanych do przewozu ładunków ciężkich i wielkogabarytowych o nośności 62 000 ton, określanych w mediach chińskich jako największe w świecie w swojej klasie. Przewyższają one także znacznie, pod względem nośności, dotychczas największe statki chińsko-polskiego przedsiębiorstwa żeglugowego.
AL, z mediów
Fot.: Sławomir Lewandowski / PortalMorski.pl