Kontenerowiec Maersk Sana, na którym 28 kwietnia br. doszło do eksplozji nadal dryfuje około 250 mil morskich na wschód od Bermudów – przekazał w opublikowanym wczoraj oświadczeniu Maersk.
W wyniku eksplozji, do której doszło w maszynowni, rannych zostało trzech marynarzy. Jeden został opatrzony na pokładzie statku, a dwóch ewakuowano do szpitala na Bermudach.
Jak podkreślono w oświadczeniu, statek „bezpiecznie dryfuje”, a na pomoc wysłany został z Europy odpowiedni holownik, który będzie w stanie podjąć kontenerowiec i bezpiecznie przeholować do najbliższego portu.
Maersk Sana pływający pod banderą Singapuru przeszedł inspekcję Port State Control przeprowadzoną przez US Coast Guard 16 kwietnia w porcie Charleston, podczas której nie stwierdzono żadnych uchybień. Docelowym portem miał być Singapur.
– Jak zawsze w takich przypadkach, wszczęliśmy dochodzenie, które jest obecnie w toku, a jednocześnie prowadzimy ścisły dialog z odpowiednimi służbami. Na obecnym etapie nie możemy wchodzić w dalsze szczegóły dotyczące incydentu. Bezpieczeństwo jest najważniejsze i wyciągniemy wnioski z tego wydarzenia, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości – przekazał Maersk w swoim najnowszym oświadczeniu.
LEW (Źródło: Maersk)