Związki zawodowe działające przy Polskiej Żegludze Bałtyckiej wciąż przeciwstawiają się prywatyzacji tej należącej do Skarbu Państwa spółki. Zaapelowały do Ministra Skarbu Państwa Włodzimierza Karpińskiego o zakończenie bez rozstrzygnięcia trwającego procesu prywatyzacji. Zdaniem związkowców prywatyzacja spółki jest bowiem bezzasadna.
„Uważamy, że prywatyzacja ta w chwili obecnej jest nieporozumieniem i szkodzi nie tylko 600-osobowej załodze PŻB S.A., ale także Skarbowi Państwa. Spółka nasza w ciągu najbliższych dwóch lat wypracuje zysk większy niż uzyskane środki z jej sprzedaży” – czytamy między innymi w piśmie skierowanym do ministra.
Działacze zauważają, że celem prywatyzacji spółek państwowych powinno być ich dokapitalizowanie w sytuacji, gdy mają one problemy finansowe. Podkreślają przy tym, że PŻB rozwija się dynamicznie przynosząc ogromne zyski i inwestując we flotę promową. W najbliższym czasie do eksploatacji ma zostać wprowadzony kolejny prom o wartości 140 mln zł. Poza tym spółka zatrudnia 600 osób, które nie mają gwarancji, że w przypadku przejęcia jej przez któregoś z potencjalnych inwestorów, utrzymają swoje stanowiska pracy. Związkowcy przypominają ministrowi, że rząd powinien chronić i odbudowywać gospodarkę morską, a Polska Żegluga Bałtycka jest jednym z dwóch ostatnich dużych polskich armatorów.
Załoga Polskiej Żeglugi Bałtyckiej S.A. poprzez swoje związki zawodowe deklaruje gotowość przejęcia zakładu w formie spółki pracowniczej. Ostrzega przy tym, że w przypadku nieprzychylenia się do jej prośby, podejmie przewidziane prawem kroki w celu zapobieżenia likwidacji przedsiębiorstwa.
Pismo do ministra w imieniu organizacji związkowych podpisali ich przewodniczący Eugeniusz Matuszczak i Kazimierz Sikora.
(pw)
