Rosnące napięcie militarne między USA a Wenezuelą negatywnie wpływa na rybaków z Curaçao, którzy ograniczają połowy w obawie przed możliwym amerykańskim atakiem. Rząd Holandii, której Curaçao jest krajem autonomicznym, monitoruje sytuację w regionie.
Choć Curaçao pozostaje gospodarczo stabilne, skutki napięć geopolitycznych w regionie są coraz bardziej odczuwalne. Najmocniej cierpi sektor rybołówstwa. Rybacy boją się wypływać dalej w morze, obawiając się ostrzału w związku z nasilonymi działaniami wojskowymi USA w pobliżu Wenezueli - podkreśla holenderski nadawca publiczny NOS.
- Połowy dalej od wyspy to dziś ogromne ryzyko” – mówi rybak Sigmund Sabina. Jak podkreśla, jeszcze przed zwiększoną obecnością amerykańskich sił zbrojnych w regionie zarabiał około 200 guldenów antyliańskich dziennie (ok. 400 zł), teraz prawie nic. Sabina zaznacza, że mimo obecności ławic tuńczyka bliżej wód Wenezueli nie zdecyduje się tam wypłynąć. „To ryzyko śmierci” – mówi.
Niepokój narasta także wśród mieszkańców wysp ABC (Aruba, Bonaire, Curaçao). Część z nich porównuje obecną atmosferę do czasów zimnej wojny. Choć bezpośrednich walk nie ma, wzmożona aktywność militarna jest wyraźnie odczuwalna.
Potwierdzają to również ostatnie incydenty w przestrzeni powietrznej. Curaçao, Aruba i Holandia chcą złożyć formalną skargę do Stanów Zjednoczonych w związku z zakłóceniami ruchu lotniczego w regionie przez amerykańskie samoloty wojskowe. W ostatnich dniach doszło do groźnych sytuacji, w tym niemal do zderzenia samolotu pasażerskiego JetBlue z wojskowym tankowcem. Według lokalnych służb wojskowe maszyny miały wyłączone transpondery i nie kontaktowały się z kontrolą lotów. Władze USA obiecały, że transpondery będą ponownie włączane.
Władze Holandii monitorują sytuację gospodarczą regionu. Centralny Bank Curaçao i Sint Maarten ocenia, że wyspy pozostają poza bezpośrednim konfliktem, ale nie można wykluczyć pośrednich negatywnych skutków. W scenariuszu umiarkowanym możliwy jest spadek dochodów z turystyki i inwestycji o około 3 proc., a w poważniejszym – nawet o 5 proc., przy rosnących kosztach transportu i ubezpieczeń.
Choć prognozy wzrostu gospodarczego na 2026 rok pozostają dodatnie, lokalne władze podkreślają konieczność utrzymywania znacznych rezerw finansowych. Dla wielu mieszkańców Curaçao najważniejsze jest jednak poczucie bezpieczeństwa – zarówno na morzu, jak i w powietrzu.
Z Amsterdamu Patryk Kulpok
