- Wynik doskonały...
- Nie zaprzeczę. Była też pani minister i prezydent WISTA International, Karin Orsel, niezwykle sympatyczna Holenderka, współwłaścicielka dużej firmy armatorskiej, posiadającej 50 statków. Odbyła się prezentacja organizacji, padły też deklaracje do zorganizowania polskiego oddziału. Decyzja zapadła – będziemy stowarzyszeniem. Na kolejnych spotkaniach zajęłyśmy się statutem oraz wyborem zarządu. Było 15 założycielek, zgodnie z wymogami. Naszym honorowym członkiem jednogłośnie została minister Anna Wypych-Namiotko. Zdeklarowanych jest w tej chwili 17 pań, ale mam nadzieję, że będzie nas znacznie więcej. Jesteśmy w trakcie procedowania i czekamy na rejestrację.
- Najtrudniejszym elementem w rozpoczęciu działalności w Polsce okazują się polskie przepisy.
- Widać nie może być bezproblemowo. Musimy przetrwać i spokojnie czekać.
- A kiedy już będziecie istniały formalnie – co się wydarzy?
- Planujemy zorganizować spotkanie całego naszego grona i gości, o tematyce morskiej naturalnie. Chcemy podejmować trudne tematy. Będziemy mówić o kryzysie w naszej gospodarce morskiej i pomysłach na jej odbudowę, o możliwościach zarządzania flotą, załogami, przy wykorzystaniu dużego potencjału kadr morskich w Polsce. Będziemy o tym śmiało dyskutować i tym samym oczywiście, promować siebie. Moim osobistym marzeniem jest zorganizowanie dorocznej konferencji WISTA w Polsce. Bo to niewątpliwie znakomita okazja do promowania i kraju, i kobiet. Nasza pozycja w żegludze może nie jest wysoka, skoro jedynym „zdrowym” przedsiębiorcą jest PŻM, ale mamy wysoką pozycje jeśli chodzi o kadry morskie. Doceniają to światowe organizacje, IMO na przykład, czego świadectwem ich wizyty w naszym kraju i podkreślanie, że w Polsce są zdolni ludzie morza. Chciałabym też, zanim dojdzie do konferencji międzynarodowej, żebyśmy zorganizowały I WISTA Baltic Sea Conference w 2014 roku. To byłby niezły początek. W krajach nadbałtyckich mamy bardzo silne organizacje krajowe i muszę przyznać, że czuje się to, iż tam zaszczytem jest przynależność do WISTA.
- Bardzo bym chciała, żeby się wam udało. Polska gospodarka morska jest w stanie letargu i choć dookoła dużo słów i deklaracji, niewiele z tego nie wynika. Zatem może czas na działanie kobiet?
- Sam fakt, że kobiety będą się pokazywać, daje szansę zdyscyplinowania relacji społecznych w tej branży. Pokazania, że panie nie tylko nie są gorsze, ale mogą być lepsze od mężczyzn. Choć nie o licytowanie się tu chodzi. Nie możemy jednak liczyć na to, że polska gospodarka morska rozkwitnie w ciągu najbliższych lat.
- Niech będzie przynajmniej stabilna, z szansą na rozwój.
- Miejmy nadzieję, że tak będzie i że będziemy w tym współuczestniczyć.
- Wróćmy jeszcze do samej organizacji, wspomniała pani, że nie jest feministyczna, zatem czy są wśród pań panowie?
- Są, kilku co prawda, ale entuzjastyczni. Panowie z Anglii i Francji, o ile pamiętam.
- Jest szansa na Polaka?
- Popracujemy nad tym. Duże znaczenie ma wsparcie, jakie otrzymujemy od panów i które mam nadzieję, będzie coraz większe. Tak, potrzebujemy otuchy. Jeszce pół roku temu, kiedy opowiadałam o WISTA – słyszałam nieco pogardliwe: znowu się kobiety organizują. A teraz – kiedy bywam na konferencjach i spotkaniach – nie ma już zjadliwych uśmiechów, przeciwnie, przybywa zaproszeń. Do Akademii Morskiej na przykład. Na prezentację w ramach wykładu "Zarządzenie i ekonomia XXI wieku – rola kobiet w różnych sektorach gospodarki morskiej".
