- Ile te wszystkie inwestycje by kosztowały?
- Dokładnie oszacować się w tej chwili nie da, ale oblicza się, że może chodzić o około 40 miliardów złotych.
- Bagatela...
- To żadne pieniądze. Proszę sobie policzyć. Budowa 1 kilometra autostrady to około 30 milionów złotych. Kilometr Wisły da się przywrócić do żeglugi za znacznie mniejsze pieniądze. I to rozłożone na wiele lat oraz sfinansowane w większości ze środków unijnych.
- Ktoś musiałby czuwać nad realizacją takiego projektu – Związek Miast Nadwiślańskich?
- Broń Boże! Odpowiedni minister – najlepiej minister gospodarki morskiej i śródlądowej. Znamy swoje miejsce. Realizacji programu dla Wisły nie jest w stanie sprostać żaden samorząd, a nawet grupa samorządów. To musi zrobić państwo. Polskie wody śródlądowe nie mają tak naprawdę gospodarza. To postulatem Związku było stworzenie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Tylko że został on podporządkowany Ministerstwu Środowiska, a nie Gospodarki. To nieszczęśliwe rozwiązanie odbija się co i rusz czkawką.
- Ze skutecznością Związku Miast Nadwiślańskich, któremu pan prezesuje, nie jest jednak najlepiej, skoro nawet swojego głównego programu nie jesteście w stanie przeforsować?
- Robimy co w naszej mocy, aby pokazywać jak wielkie znaczenie ma Wisła dla Polski. Wykonujemy cichą pracę u podstaw – organizujemy konferencje, spotkania, dyskusje. Tworzymy dokumenty, naprawiamy prawo. Lobbujemy wśród polityków wszystkich opcji. Drążymy skałę niechęci i niemocy. Robimy dla Wisły coś, czego nikt jeszcze nie robił. Co jeszcze możemy uczynić? Poza tym program jest przeforsowany i w znacznej części zrealizowany, a że nie stał się ustawą? Cóż, liczy się efekt, a nie efekciarstwo. Możemy tylko czekać na śródlądowego Kwiatkowskiego. Mamy nadzieję, że w końcu się pojawi, a my będziemy gotowi.
- Czy powinna zostać uchwalona specjalna ustawa o Wiśle?
- Oczywiście. Program dla Wisły 2020 powinien stanowić do niej załącznik. A może nawet powinien powstać Narodowy Program „Wisła”? Przecież to w końcu nasze dobro narodowe. Nie wykorzystujemy potencjału Wisły. Myślę, że dziennie tracimy z tego powodu setki tysięcy, jeśli nie miliony złotych.
Tomasz Falba
Fot. Tomasz Falba, Tomasz Sowiński
Tomasz Sowiński ma 47 lat. Jest gdańszczaninem. Z wykształcenia prawnikiem i teologiem. Doktoryzował się z prawa na Uniwersytecie Gdańskim, na którym wykłada. W latach 1999-2001 był wojewodą – ostatnim gdańskim i pierwszym pomorskim. Był także wiceprezydentem Gdańska i radnym tego miasta. Prezesem Zarządu Związku Miast Nadwiślańskich jest od niemal dziesięciu lat.
Związek Miast Nadwiślańskich (www.zmn.org.pl) istnieje od 14 lat. Należą do niego 24 miasta położone nad największą Polską rzeką. Siedzibą organizacji jest Toruń. Jej celem jest realizacja hasła „Przywrócić Wisłę życiu!” Związek opracował Program dla Wisły i jej Dorzecza 2020 (http://www.zmn.org.pl/download/polski.pdf).
- «« Poprzedni artykuł
- Następny artykuł
- Broń Boże! Odpowiedni minister – najlepiej minister gospodarki morskiej i śródlądowej.
Ale najpierw taki minister musiałby być, bo chyba na razie nie ma...
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.