Szef MON Tomasz Siemoniak powiedział w środę w Gdyni, że jest zaniepokojony opóźniającą się konsolidacją stoczni Marynarki Wojennej i Nauty; konsolidacja jest warunkiem zlecenia stoczniom prac przy budowie patrolowca, który ma powstać na bazie korwety Gawron - informuje portal RynekInfrastruktury.pl.
Jak powiedział w środę w Gdyni Siemoniak, ARP i minister skarbu, m.in. składając tę ofertę, wykonali "pierwszy krok do konsolidacji stoczni Nauta i Marynarki Wojennej". - Teraz, jeśli tak można powiedzieć, piłka jest po stronie syndyka i tych, którzy rządzą stocznią (Marynarki Wojennej - PAP) - powiedział Siemoniak; dodał, że podjęte przez ministra skarbu działania "nie znajdują odpowiedniego tempa wśród osób odpowiedzialnych za sytuację w Stoczni Marynarki Wojennej".
- Jestem zaniepokojony, będę prosił ministra skarbu i Agencję Rozwoju Przemysłu, aby w ramach swoich instrumentów, które też są ograniczone - bo jest syndyk, sąd - działali, aby ta sytuacja uległa poprawie. To jest też w interesie stoczni i pracowników. Uważam, że dzisiejszy stan nie prowadzi do niczego dobrego - powiedział, cytowany przez PAP, minister.
Mimo zlecenia ze strony MON dokończenia budowy korwety Gawron jako patrolowca, los SMW wydaje się przypieczętowany. Wcześniej premier Donald Tusk mówił o konsolidacji obu przedsiębiorstw, ale posunięcia ARP wskazują, że SMW najprawdopodobniej zostanie wchłonięta częściowo przez "Nautę", a częsciowo przez port w Gdyni, który chce odkupić należące do SMW Nabrzeże Gościnne, aby móc powiększyć średnicę obrotnicy portowej.
Czytaj więcej: RynekInfrastruktury.pl
Czyli jest tak: 1. Ministerstwo Skarbu.
2. ARP,
3. MS TFI
4. FI Mars
Wszędzie są oczywiście dyrektorzy i Rady Nadzorcze.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.