Sąd Rejonowy w Gdańsku ogłosił upadłość likwidacyjną Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Zakład stracił płynność finansową. Prawie półtora roku spółka była w tzw. upadłości układowej ze względu na trudną sytuację.
- Sąd musiał tak zrobić, bo zakład utracił płynność finansową. Po długich rozmowach nie dostaliśmy spodziewanych pieniędzy z MON-u. Jednak według zarządu ministerstwo winne jest stoczni pieniądze za wykonane prace - poinformował prezes Stoczni MW Roman Kraiński.
- Rozpoczęła się procedura likwidacji firmy, teraz zakład może być sprzedany, a uzyskane pieniądze przeznaczone na spłatę długów, co pewnie będzie się wiązać z redukcją zatrudnienia - dodał Kraiński.
Sąd ustanowił też syndyka masy upadłościowej stoczni. Została nim Magdalena Smółka.
Wynagrodzenia dla załogi będą wypłacane z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych. Za luty i marzec załoga otrzymała pensje w ratach i w późniejszym terminie.
Przewodniczący Rady Pracowników stoczni Tadeusz Szymelfenig poinformował, że na spotkaniu syndyk zapewniła przedstawicieli spółki, że produkcja w zakładzie będzie kontynuowana, a jeżeli stocznia odzyska płynność finansową, to sąd może przywrócić opcję upadłości ugodowej.
Tadeusz Szymelfenig powiedział, że w poniedziałek pracownicy stoczni planują pikietować w godz. 12-15 przed Ministerstwem Obrony Narodowej w Warszawie.
Od grudnia 2009 r. stocznia Marynarki Wojennej znajdowała się w stanie upadłości układowej. Realizowany był program restrukturyzacji, polegający głównie na sprzedaży zbędnego majątku, redukcji zatrudnienia i zwiększeniu kontraktacji zamówień. W 2010 roku zwolniono ok. 200 osób, z obecnie pracujących 1068 osób w najbliższych miesiącach prace miało stracić ok. 400 osób.
{jathumbnail off}
Stocznie, Statki
Ogłoszono upadłość Stoczni Marynarki Wojennej
08 kwietnia 2011 |
Źródło:
