Rybołówstwo

Katarzyna Wysocka, żona armatora rybackiego z Ustki, w Parlamencie Europejskim tłumaczyła, dlaczego dorszom grozi zagłada.

W Parlamencie Europejskim trwa właśnie debata w sprawie reformy wspólnej polityki rybackiej. Jeden z jej wątków dotyczył kobiet w rybołówstwie. Dlatego w europarlamencie wystąpiła przedstawicielka polskich armatorów. Jednak zaskoczyła eurodeputowanych, bo nie mówiła o kobietach, ale o zagładzie grożącej bałtyckiemu dorszowi.

– Uważam, że dotychczasowe miękkie stawianie problemów rybołówstwa na Bałtyku doprowadziło do jego kompletnej katastrofy biologicznej, ekonomicznej i kulturowej – mówiła pani Wysocka w Brukseli.

W swoim wystąpieniu podkreślała, że rybacy bałtyccy już od półtora roku obserwują proces chudnięcia i szybkiego wymierania dorszy.

– Dowodem na głodowanie dorszy na Bałtyku są nasze połowy, bo wtedy w żołądkach tych wyjątkowo chudych ryb znajdujemy patyki, muszle, małe dorsze, ale nie ma tam już od dawna śledzi i szprotów – przekonywała Wysocka.

Podkreślała, że ekosystem Bałtyku jest dzisiaj kompletnie zniszczony poprzez wieloletnie, nadmierne i niekontrolowane połowy paszowe, których efektem jest całkowite zagłodzenie populacji dorsza. Według niej o procesie tym od wielu lat wie Komisja Europejska i jej instytucje doradcze, a mimo to wciąż udaje, że nic się nie stało.

Tłumaczyła też, że specyfika połowów paszowych na Bałtyku polegała na tym, że wielkie statki z wielkimi sieciami o małych oczkach, pozbawionych jakiejkolwiek selektywności prowadziły połowy na masową skalę, bez żadnej kontroli jakościowej i ilościowej.

– W całej UE powszechną wiedzą jest to, że przyznawane kwoty połowowe były wyłącznie kwotami papierowymi, a żadne państwo, jeśli nie chciało, to nie musiało ich przestrzegać. Wystarczyło, aby na koniec roku odpowiedni urzędnicy sporządzili odpowiedni raport do Komisji Europejskiej, gdzie oczywiście wszystko się zgadzało. Mamy na to wiele dowodów i wszystkich zainteresowanych tą sprawą zapraszam do kontaktu ze mną w celu dostarczenia odpowiednich dokumentów – zachęcała reprezentantka polskich rybaków.

Przypominała też, że w czasie, kiedy dokonywano niekontrolowanej rzezi ryb pelagicznych, czyli pokarmu dorszy i łososi, równolegle Komisja Europejska prowadziła ciągłą debatę o skutecznej ochronie tych gatunków i cały czas majstrowano przy kwotach połowowych, a także tworzono specjalne plany ochrony tych gatunków.

– Dziś brzmi to jak makabryczny żart, ponieważ dorsz na Bałtyku niedługo wyginie w całości zagłodzony paszową polityką Unii Europejskiej, dla której ważniejsze było dostarczanie pokarmu na norweskie farmy hodowlanych łososi niż wspieranie i rozwijanie bałtyckiego rybołówstwa dostarczającego naturalnego, zdrowego pożywienia oraz miejsc pracy – nie ukrywała pani Wysocka.

Mówiła też o absurdalnej w tym kontekście propozycji zwiększenia kwot połowowych śledzia o 59 procent w 2014 r.

Czy udało się jej przekonać eurodeputowanych?

– Nie wiem. Gdy przemawiałam, kiwali głowami. Teraz wiele zależy od naszych deputowanych – uważa pani Wysocka.

Jej głos nie jest odosobniony, bo pod apelem polskich rybaków w sprawie dorszy, który skierowano do Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej i Międzynarodowej Rady Badań Morza (ICES), podpisało się już kilkuset armatorów i rybaków, a także organizacje zielonych.

Jak to z dorszami było?

Przez ostatnie 10 lat limity się bardzo zmieniały. Najpierw KE drastycznie je obniżyła po alarmie ze strony ekologów, że dorszy jest bardzo mało. Nie zgadzali się z tym polscy rybacy, którzy mówili, że dorsza jest w Bałtyku pod dostatkiem, a Komisja Europejska otrzymuje fałszywe dane. W okresie rządów PiS Komisja Europejska zarzuciła naszym rybakom, że przełowili kwoty połowowe.

W rezultacie Unia nałożyła na Polskę kary i jeszcze bardziej ograniczyła limity. Znacząco wzmożono również kontrole kutrów rybackich. W ostatnich latach stan populacji dorsza się poprawiał. Dlatego Unia zwiększała limity na tę rybę polskim rybakom. Tymczasem sytuacja się odwróciła, bo nasi armatorzy nie wyławiają już tyle dorsza, ile mogą. W ub.r. wykorzystali jedynie 68 proc. przydzielonego przez KE limitu połowowego, a w pierwszym półroczu tego roku wyłowili zaledwie 25 proc. kwoty.

Zbigniew Marecki

Głos Pomorza

+12 Wreszcie ktoś wtłoczył prawdę
do zakłamanego eurokołchozu.
17 październik 2013 : 08:27 Guest | Zgłoś
-4 Lekcja nie odrobiona.
Wystąpienie nie na temat to w UE kompromitacja !!!. Delegatkę ktoś podpuścił. Blamaż. Tak się nie robi !!! No i tezy wystąpienia jak wynika z artykułu mocno demagogiczne. Jak się coś mówi to należy przedstawić dane, wyniki badań np z MIRu lub statystyki z organizacji rybackich. Słowa, słowa, słowa ... nic nie znaczą. A kobiety w polskim rybołówstwie szczęśliwe i zadowolone z pozycji, zarobków, warunków pracy itd ? Chyba e-poseł G zrobił z Pani użytek polityczny
17 październik 2013 : 09:11 Guest | Zgłoś
0 Johan Wagnström pieprzy jak profesor Horbowy 2010
[link usunięty]
17 październik 2013 : 10:26 Guest | Zgłoś
-1 brak kompetencji
ta pani niema pojecia o czym mówi .skwituje cała sytuacje cytatem,, tam gdzie diabeł nie moze to .... posle ``
17 październik 2013 : 13:22 Guest | Zgłoś
+1 Szwedzcy złodzieje posłuchali Wysockiej, bałtyk wymiera.
[link usunięty]

[link usunięty]
17 październik 2013 : 09:20 Guest | Zgłoś
+1 Karnicki o połowach paszowych"odkurzacze powróciły" 2006
Przeprowadzona kilka lat temu przez polskich rybaków, spektakularna akcja przeciw połowom szwedzkich dużych trawlerów łowiących szproty na mączkę olbrzymimi tukami ( włoki ciągnione przez dwa statki), chociaż ograniczyła ich działalność w polskiej strefietoichnie wyeliminowała. Teraz, po wejściu Polski do Unii Europejskiej ponownie powróciły i bez przeszkód łowią na tych obszarach, budząc oburzenie polskich rybaków. Zarzut jest taki, że statki te używając potężnych tuk, o małym oczku, łowią na małych głębokościach zagarniając ryby od powierzchni do samego dna. Przejście takiej tuki nie pozostawia za sobą wielu ryb i stąd nazwa "odkurzacze". Nie negując celowości połowów szprotów na mączkę, trzeba jednak w tym działaniu zachować zdrowy rozsądek, mieszczący się w ramach odpowiedzialnego rybołówstwa, ale również regulacji prawnych.
17 październik 2013 : 10:43 Guest | Zgłoś
0 "Odkurzacze powróciły" ciag dalszy
Sprawa wymaga spokojnej dyskusji administracji i rybaków, aby wypracować stanowisko, które powinno być prezentowane zarówno w rozmowach bilateralnych ze Szwecją, jak i z Komisją Europejską. Powinno ono być również podniesione przez polskich przedstawicieli w Regionalnym Komitecie Doradczym Morza Bałtyckiego. Możliwych do dyskusji rozwiązań jest kilka. Jednak pierwszym krokiem byłoby wystąpienie do Szwecji, o umożliwienie umieszczenia polskich obserwatorów naukowych na takich jednostkach, aby możliwe było uzyskanie rzetelnej informacji, co te jednostki łowią poza szprotem. Można się zwrócić również do Szwecji o udostępnienie danych z próbkowania połowów tych jednostek, wynikającego z regulacji unijnych, ale tu raczej nie należy spodziewać się rewelacji. Jest również możliwość inspekcji tych jednostek przez polską inspekcję rybacką, wtedy kiedy łowią na polskich wodach. Robią to inspekcje innych państw, kiedy nasi rybacy łowią na wodach szwedzkich czy duńskich, ale czy nasze "dzielne" jednostki inspekcyjne odważą się wypłynąć tak "daleko" w morze? Do dyskusji, ale już na forum KE mogłoby być ograniczenie wielkości statków i stosowanych narzędzi połowu na Bałtyku, co było już proponowane, ale Komisja Europejska w przeciwieństwie np. do pławnic łososiowych nie była zbyt chętna do takiego rozwiązania, ale dziś myślę, że można byłoby to tej dyskusji na spokojnie powrócić. Inną z możliwych opcji do dyskusji, byłby zakaz połowu takimi narzędziami na określonych głębokościach, czyli jakby stworzenie obszarów zamkniętych dla połowu tak dużych jednostek. Przy pomocy monitoringu satelitarnego, stosunkowo łatwo można byłoby to kontrolować. Sprawa jest otwarta i myślę, że warta spokojnej merytorycznej dyskusji.
17 październik 2013 : 10:45 Guest | Zgłoś
0 Za późno, Panie Zbyszku
dobrze Pan gada ale to już historia.
17 październik 2013 : 19:29 Guest | Zgłoś
-7 bzdury
kiwali głowami bo niedowierzali braku nie kompetencji tej pani.przykładem jest fakt ze siec pelagiczna stworzona jest tak aby była własnie selektywna pierwsze oczka tej sieci ok 2000 milimetrów a jestem ciekaw jakimi oczkami łapie pani maz wydaje mi sie ze maja one 55 mm.wiec gdzie pani [...]
17 październik 2013 : 13:27 Guest | Zgłoś
+9 Kiwali głowami
bo wreszcie załapali dlaczego im się kołchoz wali, pieprzyli o ekologii i ochronie a tu szwedzkie złodzieje zrobiły im pod nosem pustynię na Bałtyku, będzie niedługo bardzo bolało, oj będzie.
17 październik 2013 : 15:01 Guest | Zgłoś
0 i....a
Takich bzdur jeszcze nie czytałem,dobre he he.
17 październik 2013 : 20:22 Guest | Zgłoś
+1 Oczko 2000 milimetrów
takie oczko ma przepuszczać morświny i foki, dlatego połowy pelagiczne są najbardziej ekologiczne, tylko dlaczego szpilka nie przechodzi?
17 październik 2013 : 21:19 Guest | Zgłoś
+1 SPOTKANIE ZWIĄZKÓW I ORGANIZACJI RYBACKICH W USTCE
22 października 2013 roku odbędzie się w Ustce spotkanie wszystkich związków i organizacji rybackich. Celem spotkania jest omówienie i podjęcie działań w celu ratowania polskiego rybołówstwa w obliczu całkowitej zagłady dorsza wywołanej nadmiernymi połowami paszowymi. Spotkanie odbędzie się w budynku Aukcji Rybnej o godzinie 11.
17 październik 2013 : 14:58 Guest | Zgłoś
+6 Nie wazne czy uwierzyli
Wazne jest to, ze juz nie beda mogli powiedziec, ze o niczym nie wiedzieli. Dlatego musza przynajmniej zbadac sprawe, chocby po to zeby obalic te wszystkie zarzuty.
17 październik 2013 : 15:31 Guest | Zgłoś
+2 Obalić to oni mogą dziś flaszkę wódki na głowę
nie robiono żadnych badań żeby nie potwierdziło się co od lat mówią rybacy, dlatego została dziś tylko flaszka na głowę.
17 październik 2013 : 15:37 Guest | Zgłoś
+2 Afera jak w Kanadzie
albo większa.
17 październik 2013 : 21:56 Guest | Zgłoś
+1 piepszycie
co wy robicie piepszycie tylko na forum po kilka słow zamiast blokowac porty to by odrazu przynioslo efekty a nie jakies pisma itd poprostu blokada portow w sprawa zalatwiona
18 październik 2013 : 06:28 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0044 4.0852
EUR 4.285 4.3716
CHF 4.3754 4.4638
GBP 4.995 5.096

Newsletter