Parlament Europejski oraz Rada Ministrów ds. Rybołówstwa osiągnęły 30 maja br. porozumienie w sprawie reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa Unii Europejskiej na lata 2014-2024.
Nowe porozumienie musi jeszcze zostać zatwierdzone na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego (PE).
- Uzgodniliśmy na czas gruntowną reformę wspólnej polityki rybołówstwa, tak by mogła wejść w życie od 2014 roku. Odnieśliśmy sukces broniąc znaczącego zakazu odrzutów (złowionych ryb do wody) i wprowadzenia zrównoważonych kwot połowowych. Po dekadach rażąco błędnej polityki, mamy teraz reformę, która naprawi wyrządzone szkody i doprowadzi do zwiększenia liczebności stad ryb i liczby miejsc pracy w przemyśle - oświadczyła sprawozdawczyni PE, niemiecka socjaldemokratka Ulrike Rodust.
Parlament Europejski podczas głosowania w lutym 2013 roku opowiedział się za zmianami w systemie rybołówstwa Unii Europejskiej. Na posiedzeniu plenarnym aż 502 posłów opowiedziało się za Nową Polityką Rybołówstwa UE. Oznacza to, że posłowie są za większą ochroną ryb. Na takie rozwiązania nie zgodzili się jednak unijni ministrowie do spraw rybołówstwa. Ostatecznie jednak strony porozumiały się.
Głównym wnioskiem do jakiego doszli unijni parlamentarzyści jest fakt, że unijne kraje i pracujący w nich rybacy poławiają ryby w ilościach przekraczających bezpieczny próg rozrodczości, przez co poszczególne stada ryb znajdują się na skraju wyczerpania. Grozi to destabilizacją ekosystemów morskich. Wpływa to zarówno niekorzystnie na środowisko naturalne jak i na gospodarki poszczególnych krajów unijnych. Dlatego zadaniem nowej polityki rybackiej, która ma obowiązywać przez kolejne 10 lat jest wprowadzenie zrównoważonych połowów ryb, które nie będą zagrażały poszczególnych gatunkom przy jednoczesnym zapewnieniu mieszkańcom Unii Europejskiej stabilnych i pewnych dostaw świeżej ryby.
Dodatkowo, zapisy nowej polityki rybackiej mają przyczynić się do umocnienia tego sektora gospodarki przy jednoczesnym uniezależnieniu rybaków od dotacji unijnych. Ponadto, odrzuty (wyrzucanie za burtę ryb, odławianych przy połowach innych ryb) nie będą dłużej tolerowane, a UE wspierać będzie rybołówstwo przybrzeżne charakteryzujące się dużą selektywnością oraz niskim wpływem na środowisko naturalne.
- Rada wyszła naprzeciw propozycjom Parlamentu Europejskiego w sprawach sformułowania celu polityki, zdolności połowowej oraz koncepcji obszarów chronionych - mówi Kazimierz Plocke, wiceminister do spraw rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Jednocześnie rada utrzymała rozwiązania bliskie swemu podejściu ogólnemu w odniesieniu do regionalizacji oraz składu rad doradczych.
Jak twierdzi Plocke, najbardziej kontrowersyjna okazała się sprawa obowiązku wyładunkowego, czyli zakazu odrzutów. Podczas negocjacji zmniejszono wielkość progu o 2%, czyli obecnie zasada ta wynosi 5% i będzie odliczana od połowów w ciągu roku, a nie za konkretny rejs połowowy.
Opóźniono także wejście w życie obowiązku wyładunkowego dla gatunków pelagicznych i łososia na Morzu Bałtyckim o 1 rok ze względów praktycznych oraz ustanowiono mechanizm pozwalający na dodawanie do obowiązku wyładunkowego nowych gatunków organizmów morskich w przypadku jednomyślnej zgody w ramach metody regionalizacji.
Z decyzji zadowoleni są również ekolodzy.
- Parlament Europejski, po raz pierwszy biorący udział w kształtowaniu Wspólnej Polityki Rybackiej UE od początku był twardym orędownikiem ambitnej reformy. Porozumienie pokazuje, że europejskie rybołówstwo jest w dobrych rękach z Parlamentem odgrywającym znaczącą rolę w opracowywaniu tej polityki i jej przyszłego wdrażania - powiedział Xavier Pastor, dyrektor wykonawczy w organizacji Oceana, międzynarodowej grupy wsparcia działającej na rzecz ochrony światowych zasobów morskich i oceanicznych.
Zdaniem przedstawicieli Ocena, przyszła Wspólna Polityka Rybacka będzie miała jasno postawione cele zapewniające, że zasoby ryb zostaną odbudowane powyżej poziomu, który pozwala wytwarzać maksymalny zrównoważony odłów, odrzuty nie będą dłużej tolerowane, a sektor powoli przejdzie na bardziej zrównoważone metody połowów.
- Sukces każdej polityki zależy od dwóch czynników: tego, co w niej zapiszemy oraz jak te zapisy wdrożymy. Porozumienie osiągnięte 30 maja to krok w dobrym kierunku szczególnie w porównaniu z poprzednią polityką. Wspólna Polityka Rybołówstwa z 2002 roku byłaby lepiej zapamiętana, gdyby została prawidłowo wdrożona. Tym razem, by polityka rybołówstwa UE stała się sukcesem, państwa członkowskie muszą zapewnić, że jej zapisy to nie jedynie puste obietnice - dodała Hanna Paulomaki, kierownik Projektu Bałtyckiego w organizacji Oceana.
Nowe porozumienie musi jeszcze zostać zatwierdzone na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Nowy Europejski Fundusz Morski i Rybacki, odpowiedzialny za finansowanie sektora, wciąż pozostaje otwarty.
- Nadal nie ustalone jest finansowanie rybołówstwa w kolejnych latach. Rozmowy i głosowania na ten temat już są przesunięte na czerwiec. Czasu jest jednak mało, bo nowa polityka rybacka powinna wejść w życie już w 2014 roku - mówi europoseł Jarosław Wałęsa.
Tekst i fot.: Hubert Bierndgarski