Rybołówstwo

Ogromny, dmuchany statek stanął w środę przed Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Nie jest to jednak jedna z atrakcji dla dzieci, ani też forma promocji Gdańska. Mowa o inicjatywie Greenpeace, która zwraca uwagę na temat poważnych problemów współczesnego rybołówstwa.

Na Targu Węglowym w Gdańsku, od godz. 10.00 mieszkańcy Gdańska oraz turyści mogli przyczynić się do poprawy stanu europejskich mórz oraz morskich ekosystemów. Wszystko za sprawą polskiego Greenpeace, który po raz kolejny walczy z problemami ekologicznymi na naszej planecie. Inicjatywa ta ma zwrócić uwagę na szkodliwą politykę rybołówstwa Unii Europejskiej oraz przełowienie i zagładę ryb.

- Ryb w europejskich morzach jest coraz mniej. Wielkie, rybackie trawlery uniemożliwiają odrodzenie się różnych gatunków, dochodzi więc do przełowienia mórz i oceanów - wyjaśnia Konrad Skotnicki, wolontariusz Greenpeace, wspomagający akcję. - W ciągu 40-50 lat dojdzie do największego na świecie kryzysu. Po raz pierwszy w dziejach ludzkości w rybackiej sieci nie pojawi się żadna ryba, ani żadne inne morskie stworzenie - podaje "Europejskie rybołówstwo na rozdrożu", książeczka stworzona przez Greenpeace, w ramach inicjatywy.

Problem nie dotyka jednak tylko głębi mórz i oceanów. - W związku z niedostatkiem rodzimych gatunków, konsumenci w Europie zmuszani są do jedzenia importowanych ryb gorszej jakości, transportowanych w chłodniach przez tysiące kilometrów - wyjaśnia Magdalena Figura, koordynatorka kampanii "Morza i Oceany" w polskim Greenpeace.

Przyczyn takich problemów nie należy szukać jedynie w statkach rybackich oraz szkodliwych narzędziach, służących do połowu. Greenpeace zwraca uwagę na najważniejsze źródło problemów, a mianowicie Wspólną Politykę Rybołówstwa (WPRyb) Unii Europejskiej. Nadzieją na polepszenie ten sytuacji jest trwająca w Brukseli reforma WPRyb. Rządy państw członkowskich UE nie wykazują jednak chęci do wprowadzenia zmian, wobec tego działacze Greenpeace postanowili wziąć sprawę w swoje ręce.

- Każdy może podpisać petycję, która trafi bezpośrednio do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Kazimierza Plocke - informuje Jacek Winiarski, rzecznik prasowy polskiego Greenpeace. Dodaje, że chodzi o zwrócenie uwagi nie tylko przechodniów, ale przede wszystkim polityków, od których najwięcej zależy.

Wielki dmuchany trawler (..) zwracał uwagę przechodniów. - O takich problemach słyszy się najczęściej w mediach. Ten wielki statek zwraca uwagę i zachęca do zagłębienia się w temat - mówi pani Małgorzata Kiżewska. Magda, córka pani Małgorzaty popiera mamę - Jak najbardziej jesteśmy zwolenniczkami takiego działania - podsumowują. Również pan Krzysztof, turysta z Lublina, zwrócił uwagę na to,co dzieje się dzisiaj pod Teatrem Wybrzeże - Na co dzień nie zwraca się uwagi na tego typu kwestie. Jedząc smaczną rybkę nie zdajemy sobie sprawy z problemów, które są obok - . Pan Krzysztof przyznaje, że nadmuchany statek nie tylko przykuwa uwagę, ale także jest motywem do zastanowienia się nad wieloma ekologicznymi problemami.

Dmuchany trawler swej podróży na Gdańsku nie zakończy. - Kolejna taka akcja odbędzie się w Berlinie, następnie w Budapeszcie na Węgrzech i w innych krajach europejskich: Słowenii, Rumuni itd. - wyjaśnia Jacek Winiarski.

(...)

Patrycja Derebecka

0 wieksze gt większy limit
Takich dmuchanych w Polsce małych kf-ek i wisełek jest mnóstwo . Niech się przyjrzą okręgowi z gdyni co wyrabiają kutry zrzeszenia rybaków morskich na płytkich wodach w zatoce Gdańskiej . Skandal że jeszcze nikt nie ukrucił to łowienie w piasku i popłytkim tuk jastarnickich . .
12 lipiec 2012 : 12:20 Guest | Zgłoś
0 ceny
06-07-2012, 10:35
To już pewne. Na powtórkę z trójpolówki polscy rybacy nie mają już co liczyć. Teraz żeby zarabiać, trzeba łowić, a potem jeszcze z zyskiem sprzedać. I właśnie z tym ma być łatwiej. Chodzi o to, żeby armatorzy mieli większą możliwość negocjowania cen - podano w programie "Agrobiznes" w TVP.
Armatorzy będą mieli większą możliwość negocjowania cen
Do tej pory transakcje kupna-sprzedaży ryb odbywały się przez organizacje pośredniczące. Rybacy mieli niewiele do powiedzenia .Resort chce, żeby interesy armatorów reprezentowała organizacja organizacja, w której są zrzeszeni. I to właśnie ona będzie wprowadzała ryby do obrotu. W ten sposób duzi odbiorcy, którzy dziś nie muszą negocjować cen z pojedynczymi rybakami, teraz będą musieli się z nimi liczyć.
12 lipiec 2012 : 13:41 Guest | Zgłoś
+1 Petycja do Plocke
matko jedyna, czy są jakieś granice tego kabaretu?
12 lipiec 2012 : 17:01 Guest | Zgłoś
+2 UNIA DYSKRYMINUJE POLSKICH RYBAKÓW ?
Rzeczpospolita o kontrolach w polskim rybołówstwie, link [link usunięty]
13 lipiec 2012 : 03:43 Guest | Zgłoś
+2 Unii pomaga Sawicki
ten znak zapytania to po co postawiłeś, masz jakieś wątpliwości?
13 lipiec 2012 : 06:40 Guest | Zgłoś
+1 Rośnie sława Plocke i jego okręgowych
[link usunięty]
13 lipiec 2012 : 06:37 Guest | Zgłoś
+1 rośnie też sława Tuska
[link usunięty]
13 lipiec 2012 : 07:35 Guest | Zgłoś
0 Link do usunietego artykułu
[link usunięty]
26 lipiec 2012 : 13:38 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0323 4.1137
EUR 4.2919 4.3787
CHF 4.4221 4.5115
GBP 5.0245 5.1261

Newsletter