Rybołówstwo

Naukowcy chcieliby, by w najbliższych latach na unikatowym fragmencie Zatoki Puckiej, Ryfie Mew, zwanym także Rybitwią Mielizną, zalęgła się okazała populacja fok szarych.

foka
Foki szare są piękne, lecz nie wszyscy chcą je mieć u siebie.


Jak jednak pisaliśmy w środę, pomysł ten spotyka się z krytyką ze strony samorządowców i mieszkańców miejscowości nad zatoką, którzy obawiają się, że stworzenie zamkniętego rezerwatu dla fok ograniczy rozwój turystyki i rybołówstwa w regionie. Na razie protestują na próżno. Urząd Morski w Gdyni w porozumieniu z naukowcami rozważa, aby objąć ten teren ochroną rezerwatową. Plan taki popierają także ekolodzy z organizacji WWF Polska. Na wczorajszej konferencji w tej sprawie w Urzędzie Morskim w Gdyni przedstawiciele rybaków skrytykowali pomysł. Ich zdaniem objęcie ochroną tego fragmentu Zatoki Puckiej utrudni im pracę, obecność fok może też przyczynić się do przetrzebienia populacji ryb. To z kolei mogłoby doprowadzić przedstawicieli branży rybackiej, uprawiającej ten zawód od pokoleń, do bankructwa. - Dlaczego na siłę chcecie lokować siedliska fok szarych na Ryfie Mew? - pytał jeden z rybaków. - Te ssaki nigdy nie występowały w tym miejscu. Podobne pomysły są ingerowaniem na siłę w przyrodę. Naukowcy i urzędnicy podkreślają jednak, iż teren mielizny na Zatoce Puckiej dawno już włączono do systemu ochrony siedliskowej i ptasiej NATURA 2000, a leży on także w granicach Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Stąd właśnie pojawiają się pomysły, aby wprowadzić tam ograniczenia w żegludze i turystyce pieszej. - Jesteśmy na początku drogi wprowadzania planu ochrony przyrody tego regionu - podkreśla prof. Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Wynika to właśnie m.in. z zapisów programu NATURA 2000. Urząd Morski w Gdyni już w zeszłym roku zapowiedział, iż będzie chciał na Ryfie Mew zamontować kamery, aby móc monitorować żeglugę i turystykę pieszą.

Zdaniem prof. Krzysztofa Skóry, dyrektora Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu, w której hodowana jest populacja fok, ssaki te wbrew obiegowym opiniom nie potrzebują do rozmnażania ośnieżonych i oblodzonych fragmentów wybrzeża, stąd bez problemu mogłyby egzystować na Ryfie Mew. Właśnie dlatego naukowcy popierają pomysł objęcia tej okolicy ochroną rezerwatową. Foki szare w polskiej strefie Bałtyku nie byłyby zresztą żadną nowością, ich populacja jeszcze kilkadziesiąt lat temu oceniana była nawet na tysiąc osobników. W 2008 roku zanotowano obecność ośmiu osobników, ale w zeszłym roku, 2 września, padł rekord - naliczono dwanaście ssaków.
Szymon Szadurski
{jathumbnail off}

1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.6585 3.7325
EUR 4.2289 4.3143
CHF 4.4926 4.5834
GBP 4.9553 5.0555