Rybołówstwo
Wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke zapewnił rybaków, że wypłaty rekompensat dla nich za okres „niełowienia dorsza” nie są zagrożone i będą wypłacone. Muszą być jednak spełnione określone warunki.

Fot. arch.

W czwartek wiceminister i przedstawiciele resortu spotkali się w Gdyni z rybakami. W zależności od wielkości jednostki, wysokość odszkodowania ma wynieść od 165 tys. do 307 tys. zł. Pieniądze mają pochodzić z funduszy unijnych.

Pod koniec grudnia, ministerstwo rolnictwa zapewniało rybaków, że jednostki, które w 2009 r.- zgodnie z nowoprzyjętymi rozwiązaniami - nie mogą łowić dorszy, otrzymają rekompensaty, a do tego będą mogły łowić inne gatunki ryb (np. śledzie czy łososie). Komisja Europejska zakwestionowała jednak to rozwiązanie, jako niezgodne z unijnym prawem.

Plocke poinformował rybaków, że otrzymają rekompensaty, ale pod warunkiem, że przez cztery dodatkowe miesiące w roku całkowicie powstrzymają się od jakichkolwiek połowów. Plocke powiedział, że ministerstwo wraz z KE i armatorami ustalą, w jakich miesiącach rybacy nie będą łowić żadnych ryb.

- Rekompensaty nie zostaną także rybakom wypłacone, jeśli zostanie przekroczona narodowa kwota połowowa dorsza przyznana Polsce przez KE - powiedział Adam Sudyk, naczelnik wydziału zarządzania SPO „Rybołówstwo i Przetwórstwo Ryb 2004-2006”.

W 2009 r. polscy rybacy mogą złowić 11299 ton dorsza. Wiceprezes Związku Rybaków Polskich, Jerzy Wysoczański powiedział podczas spotkania w Gdyni, że rybacy zainwestowali już w sprzęt do łowienia.

- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy teraz przez dodatkowe cztery miesiące nie mogli poławiać żadnych ryb - podkreślił.

Prezes Organizacji Producentów Władysławowo, Kazimierz Dettlaff powiedział, że półroczny postój i rekompensaty w proponowanej wysokości powodują, że nie ma szansy na utrzymanie floty. Jego zdaniem, ministerstwo powinno podwyższyć wysokość odszkodowań.

W 2009 r. w Polsce całkowicie zmieniono system połowów dorsza. Wprowadzono rotacyjny program polegający na tym, że w okresie 2009-2011 dana jednostka może łowić ten gatunek ryby tylko w jednym roku; za pozostałe dwa, w których nie będzie mogła łowić, otrzyma rekompensaty. Kutry mogące łowić dorsza wybrano w drodze losowania. W tym roku wylosowano 147 jednostek mogących łowić ten gatunek ryby przez cały rok (z wyłączeniem okresów ochronnych), zaś pozostałe 311 jednostek całkowicie wstrzymuje się z połowami dorsza i otrzyma rekompensatę. W następnym roku zostanie wylosowana kolejna grupa kutrów, które będą mogły łowić dorsza.

PAP
0 pytanie do rybaków łodziowych
panowie mam pytanie jak u was w porcie rozwiązuje się problem slipowania łódek u nas w darłowie zarząd portu nie wyznaczył nam żadnego miejsca do przegladu jednostek a wyciągnięcie łodzi przy nabrzeżu jest karane 500 zł mandatem pani dyrektor wysyła nas do stoczni która wiadomo jakie ma ceny za dzień postoju napiszcie proszę panowie jak to jest u was rozwiązane
30 styczeń 2009 : 09:10 m. | Zgłoś
0 Obliczyłem i wyszło mi
Że na łódź 8-12 m kwota odszkodowania powinna wynosić 684 tyś 543 złote. Uwzględniłem w obliczeniach 2 wycieczki zagraniczne,coroczną zmianę auta i sponsoring młodej studentki.
30 styczeń 2009 : 09:11 Parposz | Zgłoś
0 Zablokować drogi sierocie rybackiej!
Jeżeli Plocke pomimo 100 procent kontroli dopuści do przełowienia to rekompensaty zapłaci z budżetu krajowego,unia nie ma wtedy nic do gadania,przecież niewylosowani nie będą ponosić konsekwencji nieprzygotowania ministra do rządzenia rybołówstwem,proste,prawda?
30 styczeń 2009 : 10:04 liga dorszowa | Zgłoś
0 Współczynnik 1,9!!!
Plocke ma sposób na każdego. Przemnoży limit przez współczynnik, który sobie ustali, zawiezie do Brukseli komunikując, że nastąpiło złamanie prawa. To jest sposób na rekompensaty.
30 styczeń 2009 : 10:54 ryba | Zgłoś
0 Jak Plocke niszczy rybołówstwo?
Brak stabilnych dostaw z polskich jednostek rybackich,wywołanych polityką ministra Plocke ,spowodował nawiązanie kontaktów przez naszych przetwórców z zagranicznymi rybakami,którzy dysponują dużymi i realnymi kwotami połowowymi,przyznawanymi przez swoje rządy.Przetwórcy podpisali z nimi pisemne umowy,które zobowiązują ich do rozładunków tych kutrów po każdorazowym wejściu do polskiego portu.Powoduje to przesunięcie proporcji dostaw dorsza do przetwórstwa z naszych jednostek na kutry zagraniczne,które dają pewność dostaw i możliwość pracy zakładom przetwórczym.Jest to sytuacja normalna,gdyż przetwórcy pozbawieni przez ministra Plocke zarówno rekompensat jak i pewności dostaw,stanęli przed widmem ekspresowego bankructwa i upadku, musieli więc podjąć wszelkie możliwe środki do ratowania swoich zakładów.Niestety ,takie działanie spowodowało,że dorsze z polskich jednostek rybackich w dostawach do zakładów przetwórczych zostały przy obecnej ilości zasobów zepchnięte na dalszy plan w ewentualnych dostawach,gdyż żaden polski armator nie ma pisemnych umów z odbiorcami,które obligowałyby ich do odbioru ryby.Jak jasno z tego wynika polską flotę rybacką mogą obecnie uratować tylko i wyłącznie rozwiązania połowowe stosowane w innych państwach bałtyckich,spowoduje to przewidywalność i stabilność polskich dostaw dorsza dla przetwórstwa a w nieodległej perspektywie wyparcie zagranicznych jednostek z dostaw dla polskiego przetwórstwa,innej drogi rozwiązania tego problemu nie ma.
30 styczeń 2009 : 10:58 ustka | Zgłoś
0 Plan Plockego!
1 Poprzez zwolnienie łodzi do 8 metrów i niekontrolowanie lewych wyładunków we Władysławowie doprowadzić do przełowienia dorsza i tym samym zwalić winę na rybaków i w efekcie nie zapłacić rekompensat 2.Rozłożyć połowy dorsza na cały rok,żeby rybacy nie uzyskali dodatkowych argumentów w walce z Komisją w sprawie zasobów dorsza.3.Pogorszyć warunki ekonomiczne polskich rybaków poprzez wprowadzenie 4 miesięcy dodatkowego stania w porcie. 4. w efekcie skasować jak największą ilość polskich kutrów i łodzi rybackich.
30 styczeń 2009 : 11:09 dorsz | Zgłoś
0 Cekawy wpis!
Może należy podać również do TK rozporządzenie ministra wprowadzające podział floty jako jawne naruszenie swobody działalności gospodarczej. Skoro KE uznała rekompensaty za nie prowadzenie połowów dorsza jako sprzeczne z prawem UE to powinniśmy wszyscy otrzymać limity tak jak to było w latach poprzednich. To co proponuje minister w chwili obecnej to rekompensaty za czasowe zawieszenie działalności (czyli stanie w porcie) czyli to samo co było na koniec zeszłego roku a w tym przypadku nie ma różnicy czy ja posiadam dorsza na licencji czy nie bo program ten dotyczy wszystkich kutrów, a jeżeli minister wyłączy z niego kutry posiadające dorsza to kolejny raz KE uzna go za sprzeczny z prawem UE.
30 styczeń 2009 : 14:36 trybunał | Zgłoś
0 A może on jednak myśli?
Gnój robiony przez ministra w rybołówstwie może być celowy,żeby ruszyć wreszcie do roboty zwiazki rybackie ,które zrobią za niego robotę w Europie,PO jak wiadomo do zatargów z Unią sie nie nadaje,czyli dużo gnoju i pozornej głupoty a rybacy do dzieła,do takiego stwierdzenia zmusza mnie stan do którego doprowadziły rządy Plockego,zagrożony jest byt ekonomiczny małych i dużych,dorszowców i szprotowców,łososiowców i paszowców, nas wszystkich!
30 styczeń 2009 : 15:57 kasandra | Zgłoś
0 najemni wykrakali
Najemni licznie złorzeczyli na armatorów i wykrakali;Nikt nie dostanie nic.Pazerność nie zawsze popłaca.A tak głośno krzyczeli zeby nie dac zalogantom...
30 styczeń 2009 : 16:41 ...... | Zgłoś
0 Znalezione w siecie - Najbardziej zakłamany facet
Koles kłamiesz jak z nut . Prawie przez gardło ci to nie przeszło . Gratulacje - dziwie sie tym ludziom że tak cierpliwie cię potraktowali. WSTYD przeciez to przedstawiciel rządu ciekawe czy DONEK cos o tym wie
http://pl.youtube.com/wat ch?v=TcZWnXEvAVM&feature=c hannel_page
30 styczeń 2009 : 17:23 Spin doctors | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter