Porty, logistyka

W najbliższą niedzielę, 27 stycznia 2019 roku, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo sprowadzi kolejny ładunek skroplonego gazu ziemnego LNG do Polski. Będzie to już pięćdziesiąta dostawa do Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu zakupiona przez PGNiG. Łączny wolumen sprowadzonego gazu skroplonego wyniesie wraz z nią ok. 5,7 mld m³ po regazyfikacji.

Statek metanowiec o nazwie Iberica Knutsen transportuje ok. 57 tys. ton LNG z portu Sabine Pass w USA. Po regazyfikacji (ogrzaniu) da to ok. 75 mln m³ gazu ziemnego – czyli tyle, ile zużywa średnio cała Polska przez cztery dni latem lub jeden dzień zimą. Ładunek został zakupiony w ramach transakcji spotowej od hiszpańskiej firmy Naturgy (d. Gas Natural Fenosa).

– Pojedyncze dostawy typu spot są zadaniem naszego biura tradingowego w Londynie. Nasi pracownicy wyszukują korzystne okazje na rynku, uzupełniając w ten sposób nasz portfel LNG. Skroplony gaz ziemny z roku na rok zajmuje w strukturze importu PGNiG coraz więcej miejsca. W 2018 roku jego udział przekroczył już 20 proc., a nasze ambicje na 2019 rok sięgają jeszcze dalej – powiedział Maciej Woźniak, wiceprezes Zarządu PGNiG SA ds. handlowych.

W ostatnich miesiącach 2018 roku PGNiG podpisało cztery długoterminowe kontrakty na zakup LNG z USA. Dostawy od jednego z amerykańskich partnerów – Cheniere Energy – rozpoczną się już w tym roku.

Wliczając dostawę od Naturgy, PGNiG zakupiło do tej pory ponad 4,2 mln ton LNG, co po regazyfikacji odpowiada ok. 5,7 mld m³. Oprócz dwóch ładunków technicznych, od czasu komercyjnego otwarcia terminalu LNG w Świnoujściu w czerwcu 2016 roku przypłynęło do Polski 37 ładunków z Kataru w ramach kontraktu długoterminowego z Qatargas, 9 dostaw spotowych – z Norwegii, USA i Kataru oraz pierwsza dostawa w ramach kontraktu średnioterminowego z brytyjską firmą Centrica. Metanowce z LNG zakupionym przez PGNiG zawijały do terminalu w Świnoujściu ze średnią częstotliwością dwa razy w miesiącu. Najintensywniejszymi pod tym względem miesiącami do tej pory były czerwiec i grudzień 2018 roku, kiedy PGNiG sprowadziło do Świnoujścia po 3 statki z ładunkiem LNG. Uwzględniając najbliższą dostawę, styczeń 2019 roku będzie również miesiącem z 3 dostarczonymi ładunkami.

Dzięki zakupionym przez PGNiG dostawom terminal w Świnoujściu, którego operatorem jest należąca do grupy OGP Gaz-System spółka Polskie LNG, ma najwyższy spośród 22 lądowych terminali regazyfikacyjnych w Europie poziom wykorzystania, wynoszący około 60 proc. mocy regazyfikacyjnych. Następny w kolejności jest terminal Zeebrugge w Belgii z wykorzystaniem na poziomie ok. 40 proc. W przypadku większości europejskich gazoportów średnia to 30 proc.

W większości skroplony gaz ziemny po regazyfikacji w terminalu LNG w postaci lotnej trafia do sieci polskich gazociągów, skąd dociera do domów, zakładów przemysłowych, elektrociepłowni, wykorzystywany jest  do napędu autobusów, a także przeznaczony na eksport na rynek ukraiński. Część gazu w postaci skroplonej przeładowana jest do cystern, które rozwożą LNG do najdalszych zakątków Polski, wszędzie tam, gdzie nie ma dostępu do tradycyjnej sieci gazowej. Następnie za pomocą stacji regazyfikacyjnych – działających podobnie jak terminal LNG, lecz w mniejszej skali – gaz przekazywany jest do odbiorców. LNG ze Świnoujścia dotarł cysternami nawet do Estonii i Bułgarii.

rel (PGNiG SA)

-1 Po ile ten gaz?
Trzeba go wydobyć, skroplić, przewieźć przez ocean, potem znów zregazyfikować... trochę roboty z tym jest.Ciekawe, czy Niemcy też tak kupują...
23 styczeń 2019 : 19:26 Maruda | Zgłoś
+2 PS
Tak się w ogóle zastanawiam... Polska kupuje gaz w USA i sprowadza go z drugiej półkuli, żeby nie kupować go od Rosji, bo kupowanie od Rosji Polskę uzależnia a od USA - nie. OK. Polska też sprzeciwia się dokończeniu NS 2, bo podobno po zbudowaniu drugiej rury Ukraina przestanie być Rosji potrzebna jako kraj tranzytowy. OK. Ale czy kupując gaz w USA i namawiając do tego Europę sami nie spowodujemy przypadkiem, że Ukraina i tak przestanie być krajem tranzytowym? No bo skoro Europa przestanie kupować gaz w Rosji, to ta nie będzie go musiała przesyłać via Ukraina... Coś mi tu zwyczajnie nie gra. Pomijając kluczową sprawę - cenę.
23 styczeń 2019 : 19:34 Maruda | Zgłoś
0 Dywersyfikacja?
Gaz kupowany jest tak naprawde z Rosji. To co dostarcza Swinoujscie to moze 10 % zapotrzebowania. To tylko propaganda kaczyzmu. Przeciez zamiast spalac swoj wlasny wegiel to go kupujemy 70 % z Rosji w tym z Doniecka. Za tym stoja wywiady, sluzbu, podsluchy i dziwna postac Marek Falenta podwojny agent. Tylko rzadowi sie wydaje ze rzadzi. :(
30 styczeń 2019 : 14:52 Zenon | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter