Offshore

Ropa w USA utrzymuje poziom cen powyżej 74 dolarów za baryłkę, po zwyżce we wtorek o 0,9 proc. Huragan Michael, który wkrótce uderzy we Florydę, dopisuje się do ryzyk związanych z możliwym spadkiem podaży ropy - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 74,68 USD za baryłkę, po zniżce o 28 centów. Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 84,87 USD za baryłkę, po spadku notowań o 16 centów.

Już w poniedziałek gubernator Florydy Rick Scott zarządził ewakuację przybrzeżnych miejscowości tego stanu w obawie przez zbliżającym się huraganem Michael. W stan gotowości zostały postawione oddziały gwardii narodowej w celu walki z ewentualnymi skutkami żywiołu. Huragan zmierza w stronę amerykańskiego wybrzeża. W środę ma uderzyć we Florydę.

Straty z powodu niszczycielskiej siły huraganu mogą wynieść nawet 15 miliardów dolarów - wszystko zależeć będzie od tego, z jaką siłą uderzy i jak szybko będzie się przemieszczać w regionie - wskazują analitycy.

W Zatoce Meksykańskiej ograniczono wydobycie ropy - już o 40 proc. i gazu ziemnego. Ewakuowano część platform wiertniczych. "Wiadomo, że jak jest ewakuacja to nieuchronne jest ograniczenie produkcji ropy, dlatego na rynkach paliw mogą być widoczne krótkotrwałe wzrosty notowań benzyny, podobnie ropy, w tym regionie" - mówi Kim Kwangrae, analityk rynku surowców w Samsung Futures Inc. "Jednakże musimy poczekać i zobaczymy jak groźny będzie Michael, aby mieć lepszy obraz jego wpływu na rynek paliw" - dodaje.

Zbliża się nieuchronnie 4 listopada - wówczas wejdą w życie restrykcje USA na irańską ropę. Dostawy surowca z Iranu wyniosły we wrześniu 1,72 mln baryłek dziennie, o 260 tys. b/d mniej niż sierpniu. To ich najniższy poziom od lutego 2016 r. Na dodatek mniej ropy na rynki dociera też z Wenezueli, z powodu nękającego ten kraj kryzysu gospodarczego.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) zaapelowała do Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) o zwiększenie produkcji ze względu na bardzo mocny popyt.

Dyrektor zarządzający IEA Fatih Birol ocenił, że "to zły czas na wysokie ceny surowca, ponieważ światowa gospodarka traci impet". Dodał, że zwiększenie przez Arabię Saudyjską wydobycia do 10,7 mln baryłek dziennie to "świetny ruch", ale wskazał, że Rijad ma możliwość zwiększyć produkcję do 11 mln baryłek dziennie.

Od połowy sierpnia ropa zdrożała o 15 proc., bo nadal nie wiadomo, czy kraje OPEC będą w stanie wypełnić lukę z powodu kurczących się dostaw ropy z Wenezueli i Iranu.

Podczas gdy prezydent Rosji Władimir Putin mówi, że zbliżające się sankcje USA w Zatoce Perskiej są winne wzrostu cen ropy, to jego amerykański odpowiednik - Donald Trump atakuje OPEC za zwyżkę cen surowca na globalnych rynkach paliw.

Ropa w USA zwyżkowała podczas poprzedniej sesji o 0,9 proc.

aj/ gor/

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9057 3.9847
EUR 4.2527 4.3387
CHF 4.4228 4.5122
GBP 4.9771 5.0777

Newsletter