Inne
Maciej Grabowski (na zdjęciu) nie wystartuje w mistrzostwach świata w 2014 roku w Gdyni, bo choć nasza oferta była uznawana za najlepszą, to organizację imprezy dostał hiszpański Santander.

- Pozostał duży niesmak, a na usta cisną się jeszcze mocniejsze słowa - komentuje specjalnie dla trojmiasto.pl Tomasz Chamera, dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego. Gdynia nie otrzymała dzisiaj w w Reykjaviku organizacji mistrzostw świata w 2014 roku we wszystkich klasach olimpijskich, choć jej kandydatura była rekomendowana przez komisję oceniającą jako najlepsza! Jednak siedmioosobowe prezydium Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej postanowiło powierzyć tę imprezę hiszpańskiemu Santander.

Od 1999 roku Międzynarodowa Federacja Żeglarska (ISAF) wprowadziła zwyczaj organizowania mistrzostw świata w jednym miejscu i czasie. Rozpoczęło się od Melbourne, a w 2011 roku żeglarze będą rywalizować w drugim australijskim mieście - Perth. Ponadto jeszcze tylko Hiszpania (2003 rok) i Portugalia (2007) organizowały takie regaty.

Między igrzyskami w Londynie a Rio de Janeiro żeglarze wszystkich klas spotkają się na wspólnym championacie w 2014 roku. Przez 16 dni rywalizować będą przedstawicieli wszystkich dziesięciu konkurencji olimpijskich: 470 kobiet i mężczyzn, 49er, Finn, Laser, Laser Radial, RS:X kobiet i mężczyzn, Star, Match Racine kobiet. Na starcie spodziewać się można ok. 1600 zawodniczek i zawodników z 80 państw.

Do organizacji tych regaty wystartowało osiem miast. Na oficjalne prezentacje do Southampton w styczniu przyjechało siedem z nich, bo poddało się Buenos Aires (Argentyna). Polska oferta została oceniona bardzo wysoko. Zacne też było grono osób zabiegających o tę imprezę w naszym imieniu.

Gdyńska delegacja składała się z przedstawicieli władz miasta, ministerstwa sportu, Polskiego Komitetu Żeglarskiego oraz Polskiego Związku Żeglarskiego. Obok dyrektora Chamery znaleźli się w niej: Stanisław Szwabski, przewodniczący Rady Miasta Gdyni, Tomasz Płógrabski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki oraz Marzenna Koszewska, dyrektor ds. kontraktów międzynarodowych i logistyki PKOl, która ma być szefową polskiej misji olimpijskiej w Londynie.

Na czele komisji konkursowej stoł jeden z siedmiu wiceprezydentów międzynarodowej federacji, David Irish z USA. Sprawozdanie ze swoich prac przedłożyła ona dzisiaj w Reykjaviku.

- Komisja, która oceniała kandydatury do organizacji mistrzostw świata rekomendowała Gdynię - zapewnia dyrektor Chamera.

Niestety, prezydium ISAF, po wcześniejszym odsunięciu od procedowania polskiego wiceprezydenta światowej federacji, Tomasza Holca, zdecydowało się, że po raz drugi na tej rangi imprezę żeglarze pojadą do Hiszpanii. W 2003 roku ten kraj organizował regaty w Kadyksie, co dobrze wspomina m.in. sopocianin, Przemysław Miarczyński, który wówczas został mistrzem świata w klasie Mistral.

-Sam wynik, a zwłaszcza proces decyzyjny to duże rozczarowanie. Poza jednym z wiceprezydentów - przewodniczącym komisji ekspertów, który ponadto podpisał się pod rekomendacją Gdyni, żaden z pozostałych przedstawicieli Prezydium ISAF nie brał udziału w prezentacjach. Podjęte decyzje są tym bardziej zaskakujące, ale niestety ostateczne. Po raz kolejny w sporcie trudno oprzeć się wrażeniu, że przy wyborze organizatorów tak dużych imprez, względy merytoryczne to nie wszystko. Niełatwo znaleźć pozytywy, nawet takie, że jesteśmy moralnymi zwycięzcami, a w pokonanym polu zostawiliśmy żeglarskie potęgi, które organizowały nawet igrzyska olimpijskie. W imieniu Polskiego Związku Żeglarskiego chciałbym wyrazić podziękowania dla wszystkich instytucji i osób zaangażowanych w długotrwały i czasochłonny proces pozyskania imprezy, w szczególności: Urzędowi Miasta Gdyni, Ministerstwu Sportu i Turystyki, Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu oraz wszystkim tym, którzy trzymali za nas kciuki - informuje dyrektor Chamera.

Następnym razem Gdynia o mistrzostwa świata we wszystkich klasach olimpijskich będzie mogła ubiegać się na rok 2018. Teraz w pokonanym polu pozostały wraz z nią: również stawiany w gronie faworytów Aarhus (Dania) oraz Haga (Holandia), Busan (Korea Południowa), Kingston (Kanada) i Qingdao (Chiny).


jag.
0 no i szczurek nie bedzie mogl ie pochwalic
no i szczurek nie bedzie sie mogl pochwalic jaki to wspanialy i zorganizowal nam regaty przed wyborami bylo by to zawsze taniej, niz budowanie czegos tam w miescie:) a z drugiej sportowej juz strony to szkoda bo widowisko zapewne przepiekne, zwlaszcza na zatoce :/ swoja droga moze to nie wina tych niedobrych tylko naszych organizatoro ze slabo cospromowali. Widocznie maja wylozone w komitecie na nasze nazwiska a bardziej liczylo sie konkretne zaprezentowanie oferty ? zamiast ujadac lepiej troche pokory zachowac.
21 luty 2011 : 19:26 gdynianin | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter