Kanada stała się eksporterem gazu skroplonego na rynki międzynarodowe, a pierwszy gazowiec z transportem LNG wypłynął z portu w Kitimat w Kolumbii Brytyjskiej – poinformowała spółka LNG Canada w komunikacie.
Kanada jest piątym co do wielkości producentem gazu ziemnego na świecie, ale dotychczas eksport kanadyjskiego gazu ziemnego trafiał do USA, które prawie 100 proc. swojego importowanego gazu kupują w Kanadzie.
LNG Canada skutecznie wysłała pierwszy transport skroplonego gazu, który obecnie skierowany został na globalne rynki, co oznacza początek działalności pierwszego w Kanadzie dużego zakładu eksportu - napisała spółka.
Statek wypłynął w poniedziałek, transport gazu jest przeznaczony na rynek azjatycki.
Kanada ma to, czego potrzebuje świat. Z pierwszym transportem LNG Canada do Azji, Kanada eksportuje swoje nośniki energii do wiarygodnych partnerów, dywersyfikuje handel i redukuje globalne emisje – wszystko w partnerstwie z Pierwszymi Narodami - podkreślił cytowany w komunikacie premier Kanady Mark Carney, zwracając uwagę na aspiracje Kanady do osiągnięcia wiodącej pozycji na rynku energetycznym.
Premier Kolumbii Brytyjskiej David Eby podkreślił, że Kanada może obecnie zmniejszyć swoją zależność od odbiorców w Stanach Zjednoczonych.
Według danych LNG Canada obecnie firma może eksportować 14 mln ton gazu rocznie, a jeśli zostanie zrealizowana druga faza projektu, możliwości eksportu przez terminal w Kitimat wzrosną do 28 mln ton. Kanadyjskie ministerstwo zasobów naturalnych podaje, że projektowane możliwości eksportu kanadyjskiego gazu oceniane są obecnie na 50,3 mln ton rocznie. To około połowy istniejących możliwości eksportowych w USA – przypomniał publiczny nadawca CBC.
LNG Canada to przedsięwzięcie joint venture, w którym uczestniczą poprzez spółki zależne: Shell Canada Energy (40 proc. udziałów), malezyjski PETRONAS (25 proc.), PetroChina (15 proc.), Mitsubishi Corporation (15 proc.) i KOGAS - Korea Gas Corporation (5 proc.).
Na zachodnim wybrzeżu Kanady jest rozważanych kilka innych lokalizacji terminali gazowych, poza firmami sektora w projektach uczestniczą rdzenni mieszkańcy – przypomniały kanadyjskie media.
Do Kitimat gaz jest dostarczany liczącym 670 km rurociągiem Coastal GasLink z Dawson Creek na wschodzie prowincji Kolumbia Brytyjska. To ten sam gazociąg, przeciw któremu protestowali Indianie Wet'suwet'en, którzy nie zgadzali się na prace na ich tradycyjnym terytorium. Dochodziło do utarczek z policją, część spraw trafiła do sądu.
W przeszłości w Kanadzie rozważano budowę terminali gazowych na wschodnim wybrzeżu i w Quebecu, ale w ostatnich latach firmy takie jak Repsol czy Pieridae Energy rezygnowały ze swoich projektów, także ze względu na koszty. Poprzedni rząd premiera Justina Trudeau stawiał bardziej na eksport wodoru i w 2022 r. podpisano nawet umowę z Niemcami w tej sprawie. Obecnie, w związku z zamiarami krajów UE dotyczącymi redukcji uzależnienia od gazu rosyjskiego, Kanada może powrócić do tych planów – podkreślano w analizie montrealskiego think tanku Institute for Research on Public Policy pod koniec marca br., wskazując w tym kontekście na politykę celną USA.
Z Toronto Anna Lach